Strzelam do żarówek do gwiazd bym strzelała lecz ręka nie sięga świecom strzygę knoty bo światła w tym smutku mi wcale nie trzeba
Noszę czarny kaftan ze skrawków ciemności resztek cienia uszyty leżę z nocą się mieszam wolna przestrzeń zanika
Słońce nie wzejdzie już i nie wyłuska mnie z tej nocy obfitej w czerń
Słońce nie wzejdzie już i nie wyłuska mnie z tej nocy obfitej w czerń
Słońce nie wzjedzie już Słońce nie wzejdzie już Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|