Córko, nie trzeba się bać. Oto czuję, że się już rozpoczyna ta, co ma nadejść, godzina. Słyszysz? Wiatr idzie, na polu niedojrzałe żyta ramieniem silnym trąca. Słyszysz? Grzmi. A ty stoisz bojąca w łunie tej bożej skry, cała od strachu skulona, nędzarka ty, nędzarza żona, nędzarzy matka. Mścicielka ty, a tchórz do ostatka. Siłaczka — sił, co w tobie, nie znająca wcale. Trup żywy pod kamiennymi tablicami przykazań pogrzebany z niezgojonymi rany. Więc ja te kamienne tablice odwalę. Kobieto, tobie mówię: wstań! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |