P / Paresłów / Nie tym tonem (mówiłeś do mnie)
Gdzie wchodzę, nie no bez przesady...
Ref.: 2x Mówiłeś do mnie nie tym tonem Nie sądziłeś, że wypłynę na wierzch, nie utonę Co powiesz, no i co, co?
Przypomnij sobie co mówiłeś kiedyś, co robiłeś Patrząc na mnie- początkującą wtedy Czy się śmiałeś tego nie wiem Wtedy byłam w siódmym niebie Ale nie poczułam jakoś sympatii do ciebie Bo kpiłeś, że się maluję i że chodzę na obcasach Teraz tak jak wtedy z poparciem Dore i Asa Może jestem dziwna, lecz nie spadłam z kosmosu Słuchaj! Tylko tego pragnę by słuchało wiele osób Umiem na swój sposób ruszyć głową, Nie wykpię się taryfą ulgową znowu Już mi nie podskoczysz Nawet nie dosięgasz żeby mi spojrzeć w oczy I czym chcesz mnie zaskoczyć Chcesz się droczyć, że się wkręcam Że nie mam talentu bo chodzę w sukienkach Moje teksty pisze taka sama ręka Taki sam mózg dyktuje mi rymy Nie wiesz jak wygląda świat oczami dziewczyny – zobaczymy Relację męską plus tę drugiej połowy ludzkości Jestem pionierką- tylko pozazdrościć
Ref.: 2x Mówiłeś do mnie nie tym tonem Nie sądziłeś, że wypłynę na wierzch, nie utonę Co powiesz, no i co, co?
To co do przodu pcha nas co dzień to odwaga Uwaga, to dziewczyna, co respektu się domaga Mamy dość ciągłych wymagań, wypowiadanych nagan A prawda jest naga, tak że już dawno wyścignęłam cię A ty ciągle swoje: że się nie nadaję, że nie ustoję na scenie Że się boję freestylować Że powinnam raczej się za makijażem schować Nie pyskować, uważać gdzie kieruję słowa Chcesz mnie wychować lecz już jest za późno Bo z kobiecego rapu rośnie w siłę równo Oj proszę cię już zamknij się bo robi się nudno Oj proszę cię już zamknij się bo robi się nudno Moje słowa mocne są jak pięści Nie kończące nigdy się jak telenoweli części Zobacz ile mieści się tutaj przesłania, ile gadania Ile wywołuję swoim rapem zamieszania Odsłaniam! W opatentowanym stylu wciąż nawijam Więcej mam pomysłów niż jadu posiada żmija To będzie chwila byś zobaczył Nie uznając naszej muzy ile tracisz Lecz nie bój się zemsty Paresłów ci wybaczy Nie bój się zemsty- ci wybaczy, ci wybaczy, ci wybaczy...
Ref.: 2x Mówiłeś do mnie nie tym tonem Nie sądziłeś, że wypłynę na wierzch, nie utonę Co powiesz, no i co, co?
No dobra, dobra Druga strona medalu jak idzie pomału, wiesz Tą samą droga spójrz, jak kobiety to robią, Ha i Ha Jak robię to ja, i ona i ona Nowa perspektywa została ujawniona Damska strona, scena dopełniona, ja spragniona Skupiona, wreszcie spełniona Mikrofon jak berło, ja jak królowa Dla mnie to nie moda, wiesz, życie na czasie Odkrywam nowy zasięg, wiesz, ma kobieca mentalność Ta intuicja, alergia na banalność, ma witalność Od męskiej inna seksualność Stąd inna widoczność, czy nie pali cię... Ciekawość, jedna płeć to nie całość, jeden głos to za mało, Y! Bo my razem to dwa pierwiastki dające życie, wiecie... To nie takie proste jak w kabarecie
Ref.: 4x Mówiłeś do mnie nie tym tonem Nie sądziłeś, że wypłynę na wierzch, nie utonę Co powiesz, no i co, co? Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|