Na okrągło rymuję na czarno Ujdzie mi to na sucho? Czy głos zdzieram na marne? Na ile sobie wyobrażam Sława jest miła jak wyjście na plażę, Jak piwo na barze Ja na całość idę z moją dumą bez szwanku Z duszą na ramieniu Lecz nie stanę na przystanku Ja jeszcze nie wysiadam Na glanz słowami władam Na co mi to pytasz Na przykład po to, że rozkwitam Jak pąki na wiosnę na dworze Nie boje się plamy na honorze Dodaj siły Boże! Na metę kieruje kroki Nie usypiam jak nasenne leki Docieram do sedna jak sprinter ze sztafety Na ostatnią chwilę Na tym poprzestanę, na razie to tyle, tyle, tyle Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|