Każdy z nas ma swoją księgę Jednym biją dzwony, mi biją w bęben Wyrwane kartki niczym z kalendarza Koniec mojej księgi, tak się zdarza Zabierzcie mnie prosto do domu Cóż, cóż, cóż, Anioł sróż w mym holu Cóż, cóż, cóż, Jezu spotkajmy się Och Gabrielu, już w róg Twój dmie Wszyscy kiedyś będziemy po tej stronie Choć bardzo bym chciał, już się nie bronie Byłem taki młody, życie miałem jedno Pierdolony Mark Mallboro zatrzymał moje tętno Wiem, że zostawiłem za sobią wiele śladów Byłem pewny siebie, pełen tarapatów Dziś jest koniec, nie ma Sztywnego z Wami Dziś słyszycie mój krzyk, pod swoimi stopami
Tęsknimy za Tobą, za Twoim śmiechem Tęsknimy za Tobą, Twoim szczęściem i pechem Tęsknimy za Tobą i Twoimi słabościami Płaczemy za Tobą, zalewamy się łzami Wspominamy Cię, już Cię nie zobaczymy Smucimy się, nad grobem stoimy Byłeś jak brat, kochamy Cię gnoju!!! Dziś Cię żegnamy, spoczywaj w spokoju!
Wasze łzy, kapią na moją trumnę Kto by pomyślał że tak szybko umrę Taśma, Bary, Małpa i Szarlotka Kto by pomyślał, że już Was nie spotkam… Widziałem wiele rzeczy, których nikt nie zobaczy Lecz nie zobaczę tego, jak nad moim grobem płaczesz Dlaczego drżysz? Ja unoszę się w chmurach Zemsta jest słodka, Mallboro – moja tura Kiedy Ty zasypiasz moja dusza odlatuje Choć nie jesteś świadom, Twoje sny prześladuję Za mną idą nie Anioły lecz demony Za moją śmierć zapłacisz śmieciu pierdolony Chociaż siedzę w Waszych głowach, to zniknę powoli Ból w sercach przejdzie, choć wiem, że dzisiaj boli 50cent i 2pac to moi nowi przyjaciele Po drugiej stronie z nimi blantem się dziele Mówili na mnie Sztywny, dziś to nie tylko ksywa Heh, zabawne, nawet po śmierci się zgrywać Sztywnego już nie ma lecz pojawi się ktoś inny! Może Wy nie pamiętacie, my nie zapomnimy! Do widzenia Liberty City, do widzenia przyjaciele! Choć było intensywnie, to jednak nie wiele Po raz ostatni spójrzcie w mych oczu oblicza… Ostatnie tchnienie życia, koniec, przestaję oddychaćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.