P/Papa Luko/Braci się nie traci (Pepito Fonsi, Dont_LookTV) feat Papa Luko
To było bardzo dawno poza granicami miasta Ciężkie losy ich złączyły, trudno było im dorastać Chcieli żyć jak zwykli chłopcy, lecz nieszczęście ich spotkało Obaj twarze ocierali niosąc swojej matki ciało Jak do tego doszło to nie żadna łamigłówka Podjechali Gangsterzy w kanciastych ciężarówkach Sprawiedliwość wymierzyli a przynajmniej tak myśleli Kartelem się nazwali panowie cali w bieli Ci dwaj mali chłopcy nie wiedzieli nic o sobie Młodszy - Pepito żył jak każdy zwykły człowiek Niepozorny Felipe wybrał drogę nieco inną Bardzo ryzykowną lecz nie mówcie o tym glinom Dołączył do kartelu lecz liczył na coś więcej Miasto w którym żył wciąż brudziło jego ręce Na zlecenie ścinał głowy, ta robota to nie bajka O wpływy tego miasta walczyła każda szajka Poznałeś prawdę i nic się nie ukryje, to miasto tym żyje utkwiłeś w tym po szyje Nareszcie przyszedł czas gdy na ich dróg połączenie Miało bardzo duży wpływ dla Felipe zlecenie Klient chciał zapłacić za zabójstwo Pepito To miało być szybkie jak to mówią na cito Lecz nie będzie boju tego, nie zabije brata swego nie zabije brata swego
Ref: Co Was boli? Czy aż tak Was to boli? Że Pepito Fonsi zbłądził I wiele nabroił? Chcecie mi namieszać w głowie Zrujnować mój świat Lecz ja na to nie pozwolę Nie pozwoli też mój brat Kutasie pierdolony Manipulujący łachu Odczep się od mego życia Bo wylądujesz w piachu Felipe? Słyszysz? Pomóż mi z moim życiem Inaczej zobaczysz moje imię na grobowej płycie
Teraz braciszku zobaczysz mnie na scenie Choć wiem, że nabroiłem to się dla Ciebie zmienię Mam sumienie, które gryzie i nie daje mi zasnąć W naszych żyłach jedna krew co do tego mam jasność To jebane Los Santos przytłoczyło mnie stresem Nie dopuścił bym się krzywdy pod Twoim adresem Ogarnąłem się brat, więc taka moja prośba Abyśmy w naszym życiu już zamknęli ten rozdział Te wszystkie wojny kiedy stałem przy Twym boku To czuwanie przy Twym łóżku kiedy spałeś po zmroku Przez to miasto zbłądziłem, zboczyłem ze szlaku Możesz mi nie dowierzać lecz to cała prawda brachu Wyjechałem do miasta gdzie się wychowaliśmy Gdzie pierwsze kroki na tym świecie stawialiśmy Przemyślałem to wszystko, nie wiedziałem co się stanie Nie ja powinienem stracić Twoje zaufanie Do rodziny się wkradli Ci co kłamią zawodowo Przez co między nami dziś nie jest kolorowo Ja gram o wszystko – Felipe daje słowo Zawsze do końca bezwarunkowo Gdybym widział skarbów moc i mógł tylko jeden wziąć To bym zabrał ciepły koc i powiedział bracie choć
Ref Co Was boli? Czy aż tak Was to boli? Że Pepito Fonsi zbłądził I wiele nabroił? Chcecie mi namieszać w głowie Zrujnować mój świat Lecz ja na to nie pozwolę Nie pozwoli też mój brat Kutasie pierdolony Manipulujący łachu Odczep się od mego życia Bo wylądujesz w piachu Felipe? Słyszysz? Pomóż mi z moim życiem Inaczej zobaczysz moje imię na grobowej płycieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.