Okeej! To co słyszałeś wcześniej było dołujące Ale nie zapominaj, że każdego dnia gdzieś świeci słońce Więc musisz znaleźć tylko właściwe miejsce i właściwy czas Duże Pe! W twoja myśl! Jeden raz!
Raz Dwa Trzy!
Moje życie to potop, pełen wersów kaskad Którego źródło bije w samym sercu miasta Gdzie czas napędza, tępa tych czasów Wydłuża dzień, skraca sen mówiąc spasuj Lecz bez tych bassów, sampli czy bębnów Me serce obrosło bez tkanki błędów Więc bez względu na to co los mi pokaże Nie oddam na cześc świata pędu mych marzeń Stawiam opór na tą jedną Mnie stać odnalazłem tu sedno Grać znaczy żyć, być MC to być wogóle
Daj ręce w góre jeśli to czujesz
Daj ręce w góre jeśli to czujesz
Jestem uzależniony mikrofony to mój nałóg Pomału doprowadzam slabych MC's do szału Nauczyłem sie jak żyć, mój sen to, moja woda, mój chleb, mój tlen [x2]
Więc zamiast pędzić za tymi co siedzą spięci na szczytach Łapie za mikrofon, gdy nie pięciu się wita Wiem że będe to robił dopóki kręci sie płyta Bo mój lek to co by dać rade życia rteci nabita To muzyka ktora tętnie jak Cold Rain Podzięle się nią z wami chętnie jak jointem Na chwile świat błyśnie pięknem jak hold rain Więc nim ostatnie znamie pęknie na (pointnerze?) Stawiam opór na to jedno mnie stac, Patrz! Odnalażłem tu sedno Grać znaczy żyć, być MC to być wogóle
Daj ręce w góre jeśli to czujesz [x3]
Jestem uzależniony mikrofony to mój nałóg Pomału doprowadzam slabych MC's do szału Nauczyłem sie jak żyć, mój sen to, moja woda, mój chleb, mój tlen [x2]Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.