Przepraszam rodzinę za te wulgarne wiersze Po pierwsze tak wyładowuję agresje Po drugie czuje zmęczenie miejskim syfem Musze to opisać w miarę prostym językiem Za dużo myślę, to jest mój głowny problem Widzę problemy innych, których nigdy nie dotknę Ale taką mam pasje i nie żebym się wpierdałał Mam swoje utrapienia ciągle rośnie ich skala Mówię o sobie że jestem dobrym człowiekiem Chociaż niektóre nawyki przychodzą dopiero z wiekiem Ja ci pomogę wstać jeśli spadniesz na dno Ja ci pomogę spaść jeśli grasz fałszywą kartą Zastanów się czy warto wziąść i mieć wrogów Czy niektóre tajemnice zabrać ze sobą do grobu
Pytasz jaki jestem Masz tu odpowiedź Pytasz jaki jestem Z tekstu się dowiedz Ja wiem jaki jestem Dobrze znam siebie Jestem jednym z tych którzy leczą podziemie Pytasz jaki jestem Masz tu odpowiedź Pytasz jaki jestem Z tekstu się dowiedz Ja wiem jaki jestem Dobrze znam siebie Jestem jednym z tych którzy leczą tą secenę
Urodzony w Poznaniu Chrobrego, jestem stąd Blok dziesięć piętro siedem, tam mam swój kąt Szacunek dla tych z którymi zawsze trzymam sztame Od dzieciaka razem, nie raz było przechlapane Akcje policzyjne i rodzinne dramaty W oknach kraty, niektórzy oglądali Jedni już wyszli, drudzy jeszcze tam zostali Pozdrówki dla was niech ten czas szybko zleci Powrotu do stęsknionych, rodziców, kobiet, dzieci Tutaj na wolności wcale nie jest kolorowo Młodzi zamiat nauki wciągają prochy zawodowo Chciałoby siępowiedzieć: Kurwa za moich czasów Ale mój czas się nie skończył on dopiero będzie Dąże do tego żeby rap był wszędzie Kiedy osiągnę ten cel, to obiorę następny Bo napieram do przodu i widoczne są postępy Ja sam lub z aifam wam pokazujemy klase Tu nie chodzi o kase, Niejarzący nie zrozumie Mamy rap w sercu, Tak jak miliard w rozumie
Pytasz jaki jestem Masz tu odpowiedź Pytasz jaki jestem Z tekstu się dowiedz Ja wiem jaki jestem Dobrze znam siebie Jestem jednym z tych którzy leczą podziemie Pytasz jaki jestem Masz tu odpowiedź Pytasz jaki jestem Z tekstu się dowiedz Ja wiem jaki jestem Dobrze znam siebie Jestem jednym z tych którzy leczą tą secenę
Nie z bogatego domu, nie z patologii Wychowała mnie mata z ojcem a nie chodnik Doceniam to i potrafię widzieć piękno Szanuję tych którzy mieli w życiu piekło Mam wpojone wartości, wiem co komu się należy Żeby mieć siłę, trzeba trochę kurwa przeżyć A poza tym uwierzyć, że potrafie zrobić wszystko Chociaż czasem były wpadki i nie wszystko dobrze wyszło Pierdole biznes, mam swoje miejsce w szeregu Mam paru kolegów których to pochłoneło Teraz się pucują chcą odzyskać wizerunek Przecież ja im nie mówiłem jaki obrać kierunek Jeśli chodzi o mnie to wybrałem swoją drogę Napierdalam ile mogę mam wyboru swobodę Więc na skrzyżowaniu dróg mogę pójść w inną stronę Jeszcze nie wiem czy to zrobie, wszystko pokarze życie Lecz nie warto się sprzedać by być na szczycie
Pytasz jaki jestem Masz tu odpowiedź Pytasz jaki jestem Z tekstu się dowiedz Ja wiem jaki jestem Dobrze znam siebie Jestem jednym z tych którzy leczą podziemie Pytasz jaki jestem Masz tu odpowiedź Pytasz jaki jestem Z tekstu się dowiedz Ja wiem jaki jestem Dobrze znam siebie Jestem jednym z tych którzy leczą tą secenęTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.