Społeczeństwo jest jak szambo, ale nie ma oczyszczalni, żeby oczyścić umysł na wieczór dajemy w palnik. Nie ważne, czy biedni, czy średni, czy ci bogaci, różne są tylko trunki, kto ile za picie płaci. Rano wkurwieni do pracy, w tramwajach, w furach z szoferem, na umowie w korporacjach, posady nie są pewne, niepewność jutra, to nasza wspólna choroba, może oszukać Cię kumpel lub państwo dla wspólnego dobra. Nie ważne ile masz, tutaj wszyscy grają w totka marzą o spełnieniu marzeń, czekają co im los da, a los wszystko rozda i ominie ich na pewno, znowu wrócą do swych żon i do romansu z butelką. Kraj wiosek a nie miast, tej kochana Polska, tutaj jedyną rozrywką jest pierdolony polsat, w blokach tęsknią za komuną, ex-funkcjonariusze w wąsach a jak wyjdziesz przed szereg to czeka Ciebie chłosta.
Ref: A teraz krzycz razem ze mną, niech usłyszą nas niebiosa nasz głos, poruszy fundamenty w blokach, razem walczmy o zmiany, bo system jest chory, zacznijmy od siebie, naprawmy nasze głowy. [2x]
Miuosh:
Tu ubrudzisz sobie ręce nawet gdy trzymasz je w kieszeniach i nie ważne co byś zrobił, jakie miał marzenia, nic tu się nie zmienia ziom, z pokolenia na pokolenie, złudne, brudne i chore myślenie, wydrwienie to coś czego brak tu, pośrodku morza, gówna i faktu. Poatrz tu każdy miał tu swój moment, potem każdy się musiał pozbierać, nie wybierasz miejsca, które jest domem, a tym akurat jest i będzie ta ziemia, masz coś do powiedzenia, zamknij ryj! i tak nikt nie posłucha, żyjesz w kraju, gdzie ciężko jest żyć, a co drugi tu chce Cie wyruchać. Nie słuchaj plotek, lepiej tu ma być co rok, a co rok i tak gówno się dzieje rządzą krajem Ci co mają flotę, a głowy mają puste jak nasze portfele, do szczęścia trzeba nam niewiele, ale wiele trzeba zrobić żeby te niewiele złapać, raz dziennie kończy się sił zapas, a pot i łzy palą skórę jak napar. Nie jeden ściany drapał, czego mógł to się łapał i tak wyszła gapa, zasada, atrapa, lepiej zacisnąć zęby, podjechać windą i skakać, z niektórych dróg nie da się wracać, jesteś tu mówi Bóg że zostaniesz, to dociera dopiero po latach jesteś tym kim być nie ma w planie
Ref: A teraz krzycz razem ze mną, niech usłyszą nas niebiosa nasz głos, poruszy fundamenty w blokach, razem walczmy o zmiany, bo system jest chory, zacznijmy od siebie, naprawmy nasze głowy. [2x]
Junior Stress:
Gdzie byś nie był, zawsze tak jest, wszędzie tak jest.. Jeden nie ma nic, drugi ma wszystko, jeden wbija na szczyt, drugi spada na dno, pierwszy topi w wódce samotność, drugi w tanim winie zatapia złość. Taka jest to zależność, poddana jej nasza społeczność tutaj rządzi niepewność, obojętność, sprzeczność. Interesów ludzkich nie znajdziesz w nim Szacunku za grosz, na kolanach proś jeżeli chcesz od innych coś na czym zarobić można. Hajs hajs hajs hajs ! Szacunek ponad hajs, kobieta ponad hajs honor ponad hajs, jeżeli wierzysz w to co wierzysz w nas, przyjaźń ponad hajs, miłość ponad hajs, rodzina ponad hajs, pomylić możesz się tylko jeden raz.
Ref: A teraz krzycz razem ze mną, niech usłyszą nas niebiosa nasz głos, poruszy fundamenty w blokach, razem walczmy o zmiany, bo system jest chory, zacznijmy od siebie, naprawmy nasze głowy. [2x]Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.