Możesz mi mówić, że ty wierzysz tylko w ludzi, że jesteśmy tu tylko dzięki ewolucji. Nie ma siły z chmur, są tylko siły natury, a urodziny to nie cud, tylko rozmnażania skutki. Nie przesadzasz raczej, Stygmaty ojca Pio to bajka, I że łzy płyną z posążku jak krew z palca. Nie kuję nic w środku, jak widzisz zło tego świata. To najlepszy dowód, bo jak On może na to pozwalać. Gdybym był bogiem, mówisz , nie pozwoliłbym im wejść na złą drogę i upaść jak grzesznicy. Nie musiałbym ciągle, w skupieniu modlitwy, Prosić o jej zdrowie i żeby przyjaciel nie pił dziś. Pytasz, gdzie On był w sumie. gdy ojcu spadał cukier, a w środku czułem największą w życiu pustkę. Kilka dni najcięższych jak miała atak , najtrudniej, te jej oczy pamiętałem jak patrzyły na mnie smutnie. Pytasz o co chodzi, księża i ta pedofila, a czarnej owcy to powiedz kto w rodzinie nie ma. Z kościołem to kojarzę Boga ,a nie klecha. Chodzę tam do Ojca nie dla ,,proszę księdza’’.
Mi chodzi o religię , bose stopy, modlitwę, drogę golgoty , na niej śmierć za życie. Ludzi gdzieś klękających na chwilę. Podnieś z kolan bolących jakiś sens zanim zniknie. x2
Słuchaj, też wierzę w ludzi, to projekt duszy, Choć słowo dziś znaczy mniej niż dzwonki z komórki . Czasem zwątpić muszę , nie upadają głupcy, obecność Boga poczujesz pewnie przy urodzinach córki. Jeśli chodzi o świętych, jeden po jeziorze chodził, teraz uczą dzieci o polskim papieżu na historii. Mówisz, że zło jest tu i Bóg nic z tym nie robi, ale to ludzie chcą się krzywdzić przez mordy i terroryzm. Nie pozwoliłbym im upaść ,a On tak sądzisz. To jak mam nauczać ducha i wspinać się powoli? A w modlitwach mówisz , że nic nie dają prośby, żeby ktoś cię słuchał musisz też dać mu dokończyć Jesteś pewny, że cierpienia to kara za grzechy? A z doświadczenia wiem, że są by coś docenić. Nie ma dla ciebie go teraz, ale zabraknie Ci go kiedyś. I krzykniesz przypadkiem: Boże brakuje mi twej ręki! Mówisz, że zły jest kościół i kapłani , ale w samym środku licz na Boga a nie na nich. To trudna droga, co niedziele widzę te ławki I kiedy spotkam tu ciebie, choćby pod trumny deskami.
Mi chodzi o religię , bose stopy, modlitwę, drogę golgoty , na niej śmierć za życie. Ludzi gdzieś klękających na chwilę. Podnieś z kolan bolących jakiś sens zanim zniknie. x4Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.