Nasze podania zawsze przepadają nasze uśmiechy krzywo się uśmiechają. Nasze portfele ciągle szepczą jeść niestety nasze mety daleko są gdzieś. Nasze autobusy zawsze są spóźnione, nasze papierosy zawsze wypalone, nasi bohaterowie zawsze nas zdradzają nasze fortepiany zawsze bruku sięgają. I bum! /x4
Nasze wiersze dawno napisał ktoś, nasza armada topi się wciąż, nasze wiarołomstwa zawsze ktoś wypatrzy, nasze heroizmy nikną w cichej spacji. Nasze dziewczyny uwodzą cię nocami, nasze pary krótko bywają parami. I już! /x4
Eleganccy pesymiści ze złotą odznaką dna piją wesołe napoje ze smutnego szkła. /x4
Czarno-białe są nasze kolorofony Każdy nasz wyrok jest przedawniony. Strony się nam mylą, mylą się nam, a każda tutaj nasza wiadomość to spam. Witryny naszych ulic nabiegają krwią wieści o porażkach są szybsze niż grom. Tańczymy tylko wcięci, paralityków tłum, a jeszcze nasze dumy są najniższymi z dum. Z dum! /x4
Się nie nadajemy i jemy problemy, więdniemy jak zapomniane memy, obracamy w palcach nieodwracalne pozujemy do spalonych zdjęć machinalnie to nasze mody, już przebrzmiały dawno, nasza tajemnica jest plotka całkiem jawną. Czytamy Chandlera jak harlekiny Pijemy, palimy, siedzimy, stoimy. Tu! /x4
Eleganccy pesymiści ze złotą odznaką dna piją wesołe napoje ze smutnego szkła. /x4Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.