Patrzę przez bulaj, choć idziemy na dno, oddechów pula prędko maleje Toczy się kula i to toczy się gładko, w środku na razie każdy się śmieje.
Patrzę przez bulaj, choć idziemy na dno, oddechów pula prędko maleje Toczy się kula i to toczy się gładko, każdy z nas sobą żywi nadzieję.
Krypa jak krypa, choć się chwieje jak ponton, z wodą już w płucach durnie śpiewają szanty, Półślepa syrena zerka przez szklane oko, nieco sprytniejsi gramolą się na wanty,
Spoko kapitan dalej pali fajkę, choć niepiśmienny, na czapce złoty ma otok, Topless celebrytki, oparte na burty, na swe cudności nakładają fotoszop,
Ci z lewej burty plwają na tych z prawej, a tamci z prawej nie zostają dłużni, Nagrzana matka chrzestna wali butlami o kadłub, butle jej podają majtkowie usłużni,
Skryba okrętowy podatki nakłada, bo topiel topielą, ale w papierach manko, Kapelan łaskawie patrzy jak idzie zabawa bosman zamawia ostatnie modżajto,
Patrzę przez bulaj, choć idziemy na dno (...)
24 kamery filmują to od środka, relacjonuje redaktor gorący jak kuźnia, "-Zgadnijcie mili Państwo, kogo na statku można spotkać, naprawdę jest wspaniale, miłego tego popołudnia!"
A pani Hanka, do końca tańczy walca z full-portfelowym miłym armatorem, On jej obieca, że odbuduje okręt. Ona mu sprzeda dwa szkunery zabytkowe. (wszystko x2)
Patrzę przez bulaj, choć idziemy na dno (...)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.