Stoi kolejka do mojego serca Stoją rzędami do sumienia mięśnia Cienie i ścisk, jeden drugiego ciemnością popędza
Jeden ma prawo Drugi ma żal A trzecia ma rozpacz Sadownictwo nad żebrami każdą sprawę rozpatrz Druga czterdzieści dwa poza księżycem Nie ma świadka Ciszy w około Powierzchnia gładka Czy mnie pamiętasz? Jestem obietnicą daną Piętnaście lat temu Przyjaźni ramą tą Za którą nic nie miało rozdzielić nas prawa Dopóki było tu słońce obietnica była klawa Tak, to prawda Tamta substancja wzięła we władanie Tę, której na zawsze obiecywałeś I co? Szybko przeszło Tego się nie leczy Słowo pękło jak szkło
Stoi kolejka do mojego serca Stoją rzędami do sumienia mięśnia Cienie i ścisk, jeden drugiego ciemnością popędza
Cześć, jestem Twoją pamięcią Choć byś się skręcił Płynę przez Twoje tętno Ja jestem szrama, blizna, znamię Ja jestem pamięć Dobrze mi się przyjrzyj Wiesz, czyje mam oczy Wiesz czyj to zapach, oddanie i dotyk Wszystkie dni, wszystkie noce najchętniej Pakowała bym Ci w gardło i czekała, aż zdechniesz Aż się rozwodni w oczach niebieskie Kłamstwo wypłynie na skórę arcypięknie
Stoi kolejka do mojego serca Stoją rzędami do sumienia mięśnia Cienie i ścisk, jeden drugiego ciemnością popędzaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.