Kołysanie znośne - nie sztorm i nie flauta Wypadają włosy za którąś z burt Burdy się zdarzają - większość niewinne Ni to pod prąd, ni to zdając się na nurt Jeszcze nie hurt, bo ważny czasem detal Jeszcze błyszczą oczy, choć dioptrii mniej Od żądz z wulkanów odpalamy peta Boże Mych Błędów w opiece mnie miej
Pół na przód, bo tyle pary pod kotłem Pół na przód, bo przynajmniej jest para Pół na przód, bo choć pewna jest topiel do ostatniego haustu wypada się starać
Nie mamy żadnych rad dla żadnych pokoleń bo pokolenia to czarci chwyt Czasem najlepiej smakuje połówka We wszystkich znaczeniach połówka jest git I jeszcze tylko, by widzieć w jej wzroku że się posiada wyporność jako taką I żeby nie wpadać za często w oko pełnym pewności wszystkiego rodakom
Pół na przód, bo tyle pary pod kotłem Pół na przód, bo przynajmniej jest para Pół na przód, bo choć pewna jest topiel do ostatniego haustu wypada się starać
A reszta w pamięci, jak suchar na zgubę Gdy ty jesteś zgubą i łechce cię głód Wszystko i nic w tym rejsie na próbę Za ekscytację głuche chroboty Chrobocze coś zawsze o kadłubu spód Z lewiatana korpo zrobili przedsiębiorcy Z krakena animację zdziełał Hollywood Na jutro na potłuczone zawsze i na znikające teraz - pół na przód
Pół na przód, bo tyle pary pod kotłem Pół na przód, bo przynajmniej jest para Pół na przód, bo choć pewna jest topiel do ostatniego haustu wypada się staraćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.