Całego tego gówna wokół dosyć mam Ja podejrzany, podejrzanych nie znam Hip-hop gram, przeklnę, jaram sensi Żyję z doli a nie z pensji Będąc świadom konsekwencji Podejrzany jak Kevin Spacey Nieraz zaraz po koncercie Zamiast na bezie lądowałem na komendzie
Podejrzani, bo nie gadamy z psami Bez powodów wiskani, bo specyficznie ubrani Podejrzani, bo nie gadają z psami Bez powodów wiskani, bo specyficznie ubrani
Zmień to, odpal, zadym jointa Jak nie kraty do ośrodka Zostaw odcisk, są, już pościg Ku radości skarzą cię za farby Wciąż powtarza kodeks karny Że styl życia to my mamy nielegalny A to życie jest już takie Więc czego kurwy się czepiacie
Kontrolować chcą, podejrzewają nas Co krok to kurwy, konfidenci Za wady, skręty nie jeden węszy Nie widzi, a rozmiar aspołeczny Dzieli nas interes sprzeczny Mają nas za niebezpiecznych Wolność żadna, jeden asfalt Co to kurwa jest za krzywa jazda Wrzuty, gesty, ostre wersy Uderzają władzę protesty Niepierwszy i nieostatni Na którym by coś upatrzył Co, gdzie, jak, informacji brak Technika działania - partyzant Reprezentant, cały czas orient Szerokie spodnie dla nich karygodne [tylko tekstyhh.pl] Podejrzani, bo nie gadamy z psami Bez powodów wiskani, bo specyficznie ubrani Podejrzani, bo nie gadają z psami Bez powodów wiskani, bo specyficznie ubrani
Nic na to nie poradzę, se radzę a władze czepiają się jak się prowadzę Zanim ich wysadzę dla was to mam Sobie sam nic nie zarzucam Podejrzany o to, że szerzę rymy świeże Że reprezentuję wybrzeże szczerze Podejrzewają mnie, że kruszę Skuny, hasze, jak, że nie gaszę Zdrowie twoje, wasze, moje A to to kto jest, co jest, czego Ciekawego coś, gość pilnuj swego Jak na złość, ktoś się znajdzie zawsze Co uważni swoje za ciekawsze
O co chodzi, po co te [?] Cannabis daje relax, policja ma pretekst Nie znam żadnego dilera przecież Jaka afera, czego chcecie Z bombela pakamera na koncercie Czujesz ganje, tak i wszędzie Podejrzani? jesteś w błędzie
Ej, ej, niby, że co? niby, że jak? Winny, bo inny od innych chłopak Niby, że kto? niby, że gdzie? Wszędzie to samo pada podejrzenie Mówią - Jezus Maria ten dresu to wariat Pierdoli sąd, koszary i komisariat Podejrzany to marihuany fanatyk Pyk, mig, mag już twój stereotyp Szufladki są modne, więc zgodnie z planem Jestem erotomanem, narkomanem, chuliganem A za luźne ubrania różne szykanowania Nie wpuszczania do barów, aresztowania przez chamów Tych, dla których ja, ty, my to wcielania złych Mam dość słyszenia z pustych dyni opinii ich
[x2] Podejrzani, bo nie gadamy z psami Bez powodów wiskani, bo specyficznie ubrani
[x2] Podejrzani, bo nie gadają z psami Bez powodów wiskani, bo specyficznie ubrani Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.