1. Nawet jeśli w życiu wszystko masz poukładane Nie jesteś w stanie przewidzieć co się za minute stanie Może wielka radość lub małe rozczarowanie Może spokojna noc w łóżku, niespokojna na dywanie A co kiedy cały świat rozpierdoli się na pół Gdy pozamykają drogi i nie będzie dokąd pójść Kiedy za każdym zakrętem będzie przyczajony ból A na Twojej mapie zniknie kolejnych kilka dróg Sytuacje bez wyjścia często lubią mieć ich setki Są na to specjalne środki, są na to tabletki Przestań się golić, wypierdol z domu żyletki Jeśli Twoje życie szare jest to kup sobie kredki Plan B to coś więcej niż zapasowe wyjście To alternatywa, której nie przewidzieliście To coś na zasadzie - lepiej mieć nić nie A więc Panie, Panowie, czas na plan B
Ref. Każdego dnia, miłego dnia, szukam zapasowej furtki W tych mniejszych i większych kieszeniach mojej kurtki Szukam wyjścia choć nie chcę jeszcze nigdzie wychodzić Szukam sensu i szczerze nie mam siły już chodzić
2. A to nie tak, że dalej nie ma nic Ja znam smak pozamykanych drzwi Kolejny raz nie zatrzyma mnie nic Muszę zabić to co jest a czego nie powinno być Plan A rozpierdolił się i znikł Ale ja nie zniknę razem z nim Ogień nie tylko daje popiół, ale także rodzi dym Najwyższy czas zaciągnąć się nim Plan B jak scenariusz pod nie najlepszy film Pod film, na który na pewno nie pójdziesz do kin Obraz wypełniony milionami sztucznych min Obraz oglądany w towarzystwie tanich win Lecz plan B to coś więcej niż zapasowe wyjście To kompromis dusz skuteczniejszy niż czyściec To coś na zasadzie - nie chcę ale muszę A więc Panie, Panowie, czas na plan B
Ref. Każdego dnia, miłego dnia, szukam zapasowej furtki W tych mniejszych i większych kieszeniach mojej kurtki Szukam wyjścia choć nie chcę jeszcze nigdzie wychodzić Szukam sensu i szczerze nie mam siły już chodzićTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.