1. Może Ty też szukasz tego wzroku na ulicach Tej jednej pary oczu, z których można czytać Tej jednej pary oczu, w której mieszka strach zazwyczaj Nie bój nic, tak jak Ty jestem królem życia Skądś Cię znam, tylko jeszcze sam nie wiem skąd Dzisiaj przeszukam to miasto i sprawdzę każdy dom Sprawdzę każdy kąt, kiedy zrobi się ciemno Skądś Cię znam, to wiem na pewno To chyba zbieg okoliczności bo niestety już nie magia Czuję się jak ktoś by dał mi coś i nagle zabrał Czuję się jak zdobywca świata co na samym końcu zasłabł W biegu po szczęście odwieczny falstart Mogłabyś zacząć się mnie bać, mogłabyś zacząć podejrzewać W Twoim sercu mógłby mieszkać strach, w moim nadzieja Mógłbym pokazać Ci niebo, Ty byś pokazała piekło Skądś Cię znam, to wiem na pewno
Ref. Czy to możliwe, że zapachniało niebem Czy zapach ten może dać natchnienie Jak czuję się, nie pytaj, tego nie wiem Czy to możliwe, że mamy tylko siebie ?
2. Zostaną po nas miliardy fotografii Chociaż na niektóre z nich nigdy nie chcielibyśmy trafić Niektóre z nich są nieczytelne i tak Nic nie widać, ale jednak wiesz, że to ja Bo skądś mnie znasz, tak jak ja skądś znam Ciebie Chyba nigdy nie rozmawialiśmy, lecz nie jestem pewien Nikt nigdy nie porównał nas do siebie Skądś Cię znam, tylko skąd nie wiem W tej nie najkrótszej chwili czasu kiedy zabraknie nadziei Znowu jednym spojrzeniem spróbujesz wszystko zmienić Jednym spojrzeniem tych nieświadomych źrenic Przebijesz dzisiaj wszystkie oczy na ziemi Nie wiem czy to kwestia bycia w odpowiednim miejscu O odpowiednim czasie, przy odpowiednim szczęściu Imię, nazwisko, dzisiaj mi wszystko jedno Skądś Cię znam, to wiem na pewno
Ref. Czy to możliwe, że zapachniało niebem Czy zapach ten może dać natchnienie Jak czuję się, nie pytaj, tego nie wiem Czy to możliwe, że mamy tylko siebie ?
3. Stoimy obok obojętni jak turyści Ten sam kierunek ma nasz wzrok, zupełnie różne myśli Niby ta sama noc a co innego nam się przyśni Niby tacy sami a jednak zupełnie inni Kolejny rajd tam gdzie pamięć już nie sięga Kolejna do przewertowania gruba księga Kolejny balet porcelanowych lalek Skądś Cię znam, a może nie znam Cię wcale To jak zasada z dzieciństwa, nie rozmawiaj z nieznajomym Tylko już nie jestem dzieckiem i mam na to dowody Do pokonania dziś zupełnie inne schody Co prawda ruchome ale w kierunku odwrotnym Jest w Twoich oczach coś co nie daje mi zasnąć Jest w Twoich oczach coś co nie daje mi spać Jest coś co czasem nawet przypomina światło Jest coś co daje pewność, że skądś Cię znamTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.