Mam taki katar, że ledwo oddycham Tego już za wiele, nie Zaatakowałaś mnie po raz ostatni To się musi skończyć Pora na słodką zemstę Tak jest ZIMOOOO!
1. Zacznę prosto, wnerwia mnie to białe, zimne ścierwo Nie chcę już go widzieć, chcę nareszcie wyjść na zewnątrz I nie martwić się, że mi zamrozi mordę, zagrozi mordem Odpuści, potem znowu zrobi come back, albo came back Mrozem da po gardle, chuj z tą zimą, z całą siłą dla niej mam pogardę Niech mnie więcej nie prosi o nic, ta głupia pora Chce się zadomowić, miała iść stąd kurwa wczoraj Kocham odgarniać śnieg czubkiem buta, nie czuć nóg Super uczucie jak nie czuję fiuu (eee), stóp w butach Wiesz co jeszcze kocham? Co? Ozdoby z błota Uwielbiam je umieszczać na przemoczonych stopach W najeczkach przez zaspy prosto się tu płynie Równie efektywnie deskorolką przez pustynię Masz deka musisz jechać, masz błoto musisz płynąć I gdybym mógł wybierać, wybrałbym opcję z pustynią
Ref. 2x Krzyczy Polska cała, słychać krzyki z dala (co?) ZIMO WYPIERDALAJ, ZIMO WYPIERDALAJ Robimy razem hałas, mówimy szmacie nara NARA, NARA, NARA, ZIMO WYPIERDALAJ!
2. Krótkie spodnie w szafie zapomniały co to światło dzienne Co rusz jak po nie sięgnę, same odpełzają głębiej W ciemnie, jest im tam super przyjemnie A mi nawet w długich spodniach zimno w dupę, codziennie W kółko wciąż to samo, myślę, co teraz będzie Do zarzygania gołe gałęzie, białe łabędzie Nowe narzędzie mam, dawaj z nami Zniszczyć cały śnieg na świecie, brat, zapałkami Zimo, możesz dziwko robić loda Tylko, żeby ci nie przyszło na myśl zrobić go na schodach Piękna pogoda, by się zamelinować Postawić barykady, z nikim nie zamienić słowa Się litować nie ma co, czas wypędzić białą zdzirę By powróciły plenery i się piwkowało milej Choćby po to i dlatego, by po mieście śmigać znów Wszyscy mają już dość tego, nikt cię nie chce zima tu, co?
Ref. 2x Krzyczy Polska cała, słychać krzyki z dala (co?) ZIMO WYPIERDALAJ, ZIMO WYPIERDALAJ Robimy razem hałas, mówimy szmacie nara NARA, NARA, NARA, ZIMO WYPIERDALAJ!
Nie ma to jak rozchorować się na weekend Nie ma to jak rozchorować się na święta Ale zima nie jest żadnym przeciwnikiem A ty weź zapamiętaj, zima jest pierdolnięta
Rozumiesz? Masz dwadzieścia cztery godziny na odpowiedź Jeśli nie odpowiesz, to będzie znaczyło, że... Yyy, że... To będzie znaczyło, że jesteś pierdolnięta Aha, właśnie tak, twój czas dawno minął, musisz to zrozumieć i sobie pójść stąd
Ref. Krzyczy Polska cała, słychać krzyki z dala ZIMO WYPIERDALAJ, ZIMO WYPIERDALAJ Robimy razem hałas, mówimy szmacie nara NARA, NARA, NARA, ZIMO WYPIERDALAJTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.