…rock the funky beats…rock the funky beats… …rock the funky beats…rock the funky beats…
Lepiej ciesz się bo może być różnie Kiedy jestem zły wtedy jak prosty cham bluŹnię Wiem że to jest wada o tym mówić nie wypada Każdy przedmiot w moich rękach tak jak bomba w glebę spada Rozpada się na części jak obrazy w mej pamięci Które przelatują w złości pogrom bez litości Dla Ciebie to nowości a dla mnie chleb powszedni Czasem myślę sobie czemu wszyscy są tak wredni Nie dostrzegam winy chociaż czasem nie mam racji Będę cały czas przeklinał nie naciskam spacji Będąc twoim katem będę rzucał wredne teksty W apogeum gniewu doprowadzę cię do beksy Jestem zwykłym człowiekiem chyba mam prawo mieć wady Tak jak każdy się wkurwiam na to nie ma rady Chociaż bardzo się staram najczęściej nie wychodzi Znowu pojechałem moje słowo wojnę płodzi Szybko puszczają hamulce potok słów wylewam z siebie Znowu jadę jadę setki obelg wbijam w Ciebie Odsłonięta z twarzy maska ukazała MC serio Ustaliłem po tym wszystkim twą pozycję jak mierną A to prawda (co?) to zastana rzeczywistość Stwierdzenie "co za pener" to nie ścisłość Czasem mam odchyły wybucham jak petarda Żebyś wyszedł cały musisz mieć niezłego farta Zaciśnięta garda wyostrzone zmysły stary Nie ma ludzi idealnych to spojrzenie realisty Nie jestem wzorcem bo każdy z nas ma wady Pamiętaj nerwy nie ze stali nie ma rady
Ref.x2 Ej coś ci powiem no bo nie wiem czy wiesz Że muzyka i wers mogą zabijać stres słuchaj Szkoda łez zostaw je na póŹniej Dziś się kurwa ciesz bo może być różnie
Zanim zacznę uspokój swe nerwy wyluzuj stary Chyba nie robiłeś sobie nigdy przerwy Ty masz pusto w baku a ja śmiechu mam rezerwy Rapowy silos niezliczone słowne serwy A ty co? Mikstura wybuchowa zabijasz sucharami Tak jak jadem czarna wdowa zaraz zaraz Nie mów tyle na raz posłuchaj co ci powiem Ja operuje słowem (słowem słowem) ej sceny są bez sensu Nie ma sensu bo tych słów jest pełno wersów Każdy to potrafi ile jest nonsensów których Źródłem jest energia Ludzie wybuchają cały świat już w nerwach pęka Tak opcje negatywne powodują wieczne jazdy Lecą wulgaryzmy jak z drewna lecą drzazgi Wbijają się jak gwoŹdzie jak szybkostrzelny moŹdzierz Lepiej zwolnij tak jak samochód na moście Bo przejedziesz się za bardzo i ludzie tobą wzgardzą Grasz kozaka twardo? I tak zapłacisz saldo Przestań się unosić bo robisz z siebie durnia Niedorzeczne wejścia i bezsensowna furia A nie tędy droga (nie) nerwy nie są obiektywne (To co jest normalne może okazać się dziwne) W konfrontacji ze światem możesz ciężko się zaskoczyć A życie i tak dalej będzie się toczyć Więc odpowiedz sobie sam na pytanie proste Ej czy wolisz mieć dolinę czy te chwile co radosne Wspomnienia zostawiają wybór w twoich rękach Graj najlepsze role a nie w chujowych scenkach
Ref.x2 Ej coś ci powiem no bo nie wiem czy wiesz Że muzyka i wers mogą zabijać stres słuchaj Szkoda łez zostaw je na póŹniej Dziś się kurwa ciesz bo może być różnie Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.