Nie boje sie duchow boje ludzi sie nic juz mnie nie straszy oprocz twoich lez chodzisz mi po domu ale nie widze cie jesli mnie slyszysz prosze zabij mnie x2
ale zanim, zabiore wszystkie mysli w mojej glowie w plomieniach beda tanczyc jak jak zagram im kawalek nie bede z toba walczyc skonczysz na tarczy jak z tamta i tamtym blagajac mnie o litosc checi moje gasna polowa twego ciala na mych rekach lezy martwa podpisalam z diablem traktak
Ej, teraz rzucam jakieś fanaberie na osiedlu pierdole twe konekcje malowany pejzaż kolorami łez jak mnie podnoszą to próbuje calość zjeść oko w głowie widzi cztery świata strony niebogłosy wołają jak ludzie z każdej strony ciągle zamknięty w pułapce własnych myśli los jak kostka rubika nie ma z niej korzyści nie mam ani chwili by się nie stresować musze pisać nowe teksty żeby tu brylować rozpędzony z własnymi marzeniami nie jednokrotnie stałem przed zamknietymi drzwiami
nie boje sie duchow boje ludzi sie wole nie miec uczuc niz zamartwiac sie zabierz mnie do domu gdzie ukoisz mnie jesli mnie slyszysz to chce tylko powiedzie zee
zabij mnie... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|