W lęku przed sobą, przed morzem pustynnym, zbuduję własną wieżę na prochach minionych wieków, które są we mnie.
Nie daj im odejść na koniec świata, oni są z Tobą, ich twierdzą niebo - pole walki o jedno imię!
Nie uwalniaj mnie, wieża schronieniem mym, jej mury z mojej krwi. Nie zapomnij mnie, jej głos rozjaśni mrok, co zły wydawał plon.
Nie wszystek umrę, póki jej kruszcem, kamień z mej Ziemi, ostoi mojej samotności, pramatki Bogów.
W lęku przed sobą, przed głosem ludu, z okien samotni wsłuchuję się w głos swoich przodków, mówiących cieniem.
Nie uwalniaj mnie, wieża schronieniem mym, jej mury z mojej krwi. Nie zapomnij mnie, jej głos rozjaśni mrok, co zły wydawał plon.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.