Rzecz się dzieje w Arktyce Ciągle mróz i śnieżyce Zza horyzontu czasem zorza się wyłania Jednak budzi sentyment Egzotyczny kontynent Trzeciej kolejności odśnieżania. A tu szu szu szu idzie po buszu Wieść o tym, iż będzie odwilż. Szu szu szu szu Siedzą w igloo polarnicy Eskimosi co mniej dzicy - dzicy! dzicy! Smętnie gwiżdżąc podbiegunowe szanty Nagle jeden mówi: chłopy! To się wszystko roztopi Przez te szpraje i dezodoranty. My tu mamy nad głową Wielką dziurę ozonową Strasznie wredną, jak twierdzą fachowcy Więc gdy lód się w wodę zmieni Nie bądźmy zaskoczeni Jak w niektórych krajach zimą drogowcy. A tu szu szu szu... A może by tak w arce Zabrać z fauny po parce I na Antarktydę chodu szukać chłodu? Ale z czego zrobić arkę Kiedy całą gospodarkę Oparto na podstawie lodu. Wtem wyłonił się z niszy Wzrostem raczej nieco niższy - wyższy! Wyższy rangą urzędnik z orderami: Ja słyszałem za młodu Antarktyda jest od spodu I tam się chodzi do góry nogami. A tu szu szu szu... Wtedy uczony polarnik Na ogień wstawił czajnik I powiedział: nie ma sensu się wzruszać Bo zebrani szanowni Kiedy u nas jest odwilż To gdzie indziej przeważnie bywa susza. A tu szu szu szu, a tu sza sza sza Wieść o tym szła - będzie susza. Szu szu sza sza. Tu przydałaby się pointa Elegancka, niepomięta Lecz jej nie ma, będzie taka, no cóż: Ponieważ jest już bliska Degradacja środowiska Zadbajmy o ten nasz Cywilizacyjny busz Szu szu sza sza szu szu sza
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.