Stoję sobie przy krawężniku Na szarym jak chodnik chodniku Czekam na nią już pół godziny Trenując same smutne miny.
Nagle przystają samochody To pewnie z powodu jej urody W radiowozie wygląda wspaniale Gdy przyjeżdża po mnie na sygnale.
Randka z policjantką Jest niby zwykłą randką Bo ona i inne dziewczyny Ulepione są z tej samej gliny.
Randka z policjantką Jest niby zwykłą randką Lecz zawsze tak mnie wzrusza Jej dusza funkcjonariusza.
Błękitne jak mundur ma oczy W dwuszeregu parę blond warkoczy Ale grubą stalową kratę Może rozbić jednym ciosem karate.
Te spacery marszowym krokiem Słodkie szepty przez walkie-talkie Od parku nocą nie musimy stronić Bo w razie czego ona mnie obroni.
Randka z policjantką...
Przy łóżku stawia radar, bo się troszczy By nawet w snach nie przekraczać prędkości W nocy najchętniej wpaja mi do głowy Nie kamasutrę lecz kodeks drogowy.
Randka z policjantką Jest niby zwykłą randką Bo ona i inne dziewczyny Ulepione są z tej samej gliny.
Randka z policjantką Jest niby zwykłą randką Lecz skończą się te randki Gdy przed ołtarzem złączą nas Złote kajdanki.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.