Tak głucha noc, jak głuchy człek na jej wołanie Tak ślepy mrok, jak ludzka wiara w światła moc Tak stromo w dół, jak w górę ten sam każdy kamień A jednak łatwiej spadać niż się w górę piąć
Wilgoć poduszki sen przerwała znów Może to ten w głowie szum, nieznośny chłód Chyba zupełnie oszalałem już Obrazem z koszmarnych snów mami mnie mózg Przecież nie stoi tu nade mną duch Znałem już gorszych ze stu Bał się ich Bóg A żaden z nich nigdy nie przyszedł tu Kochanie, proszę cię, zbudź się, no proszę cię wtul się, no przerwij ten ból
Tak głucha noc, jak głuchy człek na jej wołanie Tak ślepy mrok, jak ludzka wiara w światła moc Tak stromo w dół, jak w górę ten sam każdy kamień A jednak łatwiej spadać niż się w górę piąć
W nierównej walce z sił opadam już Cudowny ja, świata król U obcych stóp Poniżej moich został tylko muł Zaczynam rozumieć już, jak bardzo w dół Prowadził ślad mojego życia dróg Ten niegdyś szeroki bruk, aleja róż Dziś rumowisko u podnóża gór Kochanie, proszę Cię wróć i wyrwij mnie z tego snu Dziś potrzebuję Cię tu
[Solo]
Tak głucha noc, jak głuchy człek na jej wołanie Tak ślepy mrok, jak ludzka wiara w światła moc Tak stromo w dół, jak w górę ten sam każdy kamień A jednak łatwiej spadać niż się w górę piąćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.