Sześć lat temu pierwszy raz zawahałem się czy warto robić rap, czy może by ten rozdział zamknąć i na zawsze zeszyt rymów rzucić w ogień i odpuścić sobie całą zabawę z hip - hopem. Zrobić coś co może nie najrozsądniej zabrzmi, dokonać aborcji na nienarodzonej pasji. Stać się kanibalem własnych marzeń po czym jakby nigdy nic w lustro patrzeć, iść. To brzmi strasznie, gdy o tym myślę, bo teraz byłbym pewnie zupełnie gdzie indziej. Dlatego rada dla Ciebie dobroczynnie: dopracuj swój rap zanim gdziekolwiek z nim wyjdziesz.
ref. Nie można tracić wiary, zatrzymamy czas by naprawić to co nie udało się. Dlatego nie można tracić wiary, zawsze mamy czas by naprawić to co nie udało się.
Dwa lata później wychodzi pierwszy Projekt Nasłuch, na mojej twarzy gości uśmiech, bo paru gości znam już. Pierwszy pościg od blantów i nie chodziło wcale o żaden pościg o funclub, bratku. W dzień premiery byłem dumny, dla Ciebie to tylko kolejny dzień bliżej trumny. Dla mnie to centymetr bliżej Boga i dla zioma, z którym ze studia szedłem na kosza, pokozłować na betonie, który z pewnością był szary. Wiesz, to te chwile, które dodają Ci wiary, że mamy cel i możemy go osiągnąć. Gramy fair, pech nie może nas dotknąć. A jednak coś nie tak wychodzi czasem, na początku był letarg, co później to sam wiesz. "Rzuciłem rap grę i nigdy nie wrócę, pierdolę nie robię" - to były słowa klucze. Dziś mam naukę z tego, znów jestem silny i mówię to co myślę, nigdy nie mówię "nigdy" (dziś mam naukę z tego, znów jestem silny i mówię to co myślę, nigdy nie mówię "nigdy").
ref. Nie można tracić wiary, zatrzymamy czas by naprawić to co nie udało się. Dlatego nie można tracić wiary, zawsze mamy czas by naprawić to co nie udało się. /x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.