Był ze mną odkąd dostałem pierwszy Cypress, w ręku walkman, na plecach cięte blizny, naszywka fuck tha police na czapce z daszkiem, szorty byków Scott Pippen, w rękach tornistry, był ze mną wtedy, stałem na boiku w zimie, w ręku spalding, a na słuchawkach twinz, śmierć była blisko, mój człowiek odszedł przy niej, z płaczem padłem na ziemię, dzisiaj nie jest mi wstyd, był ze mną zawsze gdzieś na głośnikach boot camp click, ja miałem problem, chwytałem kartkę w dłonie, gdy ojciec co dzień śmierć obiecywał mi, wiesz jak jest kładąc głowę i myśląc, że to koniec, był ze mną ciągle, wsadziłem dupę w wagon, poznałem ludzi, nagrałem pierwszy krążek, stand up Gdańsku, Włocławku, Warszawo, halo, nigdy nie czułem się tak dobrze.
Hip-hop łamie mi serce, kiedy patrzę na was, łamie mi serce, kiedy pa-trzę, łamie mi serce, kiedy patrzę na was, łamie mi serce, kiedy patrzę.
Był ze mną odkąd na mieście ruszył bombing, szczeniaki zlały książki, poczuły montan brzdęk, gdy pod osłoną nocy, pod nosem nucąc mobb deep, w kapturach chowiąc mordy, stagowaliśmy sklep, był ze mną wtedy, ja lekko ponad dychę, a LL przyszedł, żeby odrodzić funk, ciągle stałem na boiku, jarając się tym syfem, a mój romans z muzyką nie zszedł na drugi plan, był ze mną zawsze gdzieś na głośnikach De la soul, moi ludzie, gdzie jesteście, czujecie to jak ja, zawsze was wiele, żeby wejść, gdzieś na backstage, a jak iść, pić, pogadać, to jestem wiecznie sam, był ze mną ciągle, dziś mówią, że jest martwy, z KRS'em było łatwiej przebrnąć przez noc, przy Daddy'm Kayn'ie czułem się jak gdybym sam był czarny, ludzie mówili: miej styl ziom, i niosę go.
Hip-hop łamie mi serce, kiedy patrzę na was, łamie mi serce, kiedy pa-trzę, łamie mi serce, kiedy patrzę na was, łamie mi serce, kiedy patrzę.
Był ze mną odkąd melle mel ruszył ludzi, tańcowali na kartonach, łamiąc karki dla gry, helly hansen na plecach, w rękach najtańsze szlugi, każdy śmiał się, bo nie był jednym z nich a chciał być, był ze mną wtedy, gdy pierwszy raz płakałem, gdy z krwią na dłoniach wracałem nocą z boisk, gdy czułem zapach kobiety swoich marzeń, nie wypuść mego świata, trzymaj go w swojej dłoni, częściej samotniej, rzadziej wśród kumpli z wódką, dałem wam odkupienie, a sobie lepszy sen, zwątpiłem w polski hiphop i nie jest mi z tym smutno, dla mnie to puste próchno, jednak powiem Ci, że dzisiaj jest z Tobą Twój ukochany hip-hop, rapowe gwiazdy, polscy raperzy w mediach, gdy 6 lat wstecz, wybiegłbym myślą w przyszłość, to rzuciłbym to gówno i kazał ludziom przestać.
Dzisiaj jest z Tobą Twój hip-hop, pan i zbawca, w klipach masz suki, raperzy robią crunk, pod ręką z hipokryzją zdzierają hajs w gimnazjach, szczeniaki ćpają crack w gimnazjach, i mają haj. Dzisiaj jest z Tobą Twój rap, co czuje kaskę, łatwiej to akceptować, gdy sam czujesz jej swąd, Houston pewnie to widział i nie mógł na to patrzeć, pieprzyć rapowe szanse, polski rap miał ich dość.
Hip-hop łamie mi serce, kiedy patrzę na was, łamie mi serce, kiedy pa-trzę, łamie mi serce, kiedy patrzę na was, łamie mi serce, kiedy patrzę.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.