Kumple z ławki, znali się jak brat z bratem Mieli zapęd wejść w świat zwany rapem Sławek kroi rymy, Tadek jest też dobry czasem Lecz są ze wsi, a to nie to nie pomaga raczej Marszczą czoła, brwi, gniotą rzęsy Modnym ciuchem leczą swe kompleksy krwi Każdy chce być nim, chce być tym najlepszym Bez perspektyw dach(?) na oślep chcą gdzieś iść Idą Polsat kanał, idą pierwsi, chcą tam być Słodki zapach to komercji chwyt Step następny to sklep Empik, w nim Kategorii coraz więcej by pomieścić leszczy dziś Na ekranie walczą tak jak Spelling D S (?) ........ (?) Fajnie brzmi, chuj Grają dalej, akronimy przesłoniły talent im, no cóż To walka o przetrwanie, walka z czasem Rozstawili się na planie, wyłożyli kasy full Pierwsi w mieście, na podwórku, w klatce Sorry, w całym bagnie nie ma miejsca na nich jużTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.