w keyboard stukam, w remont stukam coś w tym tv mialem plan zlukać fuck co za upał trzeci heinek stukam lecimy furami chlać w sportowych butach fabryka rapu co bębni w blokach stopa, hi-hat, sny, stopa w klubie brokat chłopaki chlali total pieniądze mamy bo dzisiaj do 4 nad ranem bez granic barman podejdź śmierdzi tu groszem masz dwie bańki i kup za nie proszek muzykę wyłącz proszę nie kumasz się z hiphopem zostaw nas samych bo ortega jest na fali dj w chuj przestał walić większość już tańczy a ci co chlali myślą o tym samym najebani nie widzą już granic chcą do 4 jak my wyjść stąd na bani a my w tych sportbutach tekstylia własne nosimy czapki z tym prostym daszkiem
jak byłem szczeniakiem słuchałem grunge'u i (?) czasy pierwszych dresów, depeszów i punków biggie żarł się z tupac'iem ja z rapem na bakier hipnoza nawijki dziś to wygląda inaczej spójrz teraz melanż a z nim pełen relax panny scena plus kelnerka co nalewa juice pięknie śpiewa nie raz nuci ci na ucho kreci dupą kiedy się najmniej spodziewasz już niegrzeczni chłopcy luz pozbawił nas tej opcji na zapałki oczy podbij klub rozgrzanych foczek się nie staram biorę cały poczet naraz w ruch i aparat jakbym coś przeoczył tu za mna długi sznur się skrada a ja stawiam lemoniada w szklance lód w tą i na zad chuj że zimno w gardle fuks że znam barmankę ona zna nasz cartel śluz ma w gaciach zatem ej dj szybsze tempo daj dziewczętom dzisiaj błyszczą cizie jak na samplach Pelson każda idzie lekko w szampan z teklą pół godziny walka potem tylko piekłoTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.