Córka Salomona Ella Wdzięków swych łatwo udziella Mieć wystarczy brudne ręce By jej duszę mieć i serce
Bo nasz nadwiślański ludek Tak pokochał swojski brudek Że tej Elli wciąż się marzy By poprosić nas o azyl
A my, klnąc, szpitalnym basem Zaśpiewamy sobie czasem:
U!
Salomon Ella w lodziarni Zdzicha Tysiąc rozwolnień w centrum Wałbrzycha Reuter donosi: W Płocku ekscesy Zajęte wszystkie miejskie sedesy
Gorszące sceny w czasie wesella Salomon Ella, Salomon Ella Od plaż złocistych po górskie szczyty Nie masz fajniejszej w kraju kobity
Na zebraniu jest uchwałła Włączył się niejeden działłacz No i wyszła niezła polka Wciąż drożeje papier w rolkach
Coraz więcej kalki idzie Na raporty w Sanepidzie Informacje te powiella Nasza dzisiaj tu kapella
Męczy się materiał ludzki Kiedy naród siedzi w kucki
Um!
Salomon Ella w lodziarni Zdzicha Tysiąc rozwolnień w centrum Wałbrzycha Reuter donosi: W Płocku ekscesy Zajęte wszystkie miejskie sedesy
Gorszące sceny w czasie wesella Salomon Ella, Salomon Ella Od plaż złocistych po górskie szczyty Nie masz sławniejszej w kraju kobityTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.