U haiczku trawiczku ja żała, Pryszou myłyj, ja jomu skazała: Trymaj myłyj na mene zajdoczku (płachta na siano), Kied ty choczesz maty frajiroczku!
Myłyj trymau, u kryżach mu pukło, A mi todi (wtedy) do serdeńka tiukło. Woliła ja joho ne kłykaty (nie wołać) - Szto mi bude joho mat' kazaty?
Żeby joho maty ne kryczała, To ja joho do zajdoczky wziała. Ponesła ho na zełenu łuczku, Stysła jomu joho prawu ruczku.
Jak-jem joho ruczeńku styskała, To na nioho wse łem pohladała (patrzyła). Ciłuwała ja ho, likuwała (leczyła), By ta joho maty ne poznała.
Ne dumajte, że to wszytko prauda, Bo zajdoczka i trawiczka w doma! Sztom śpiwała, wszytko sia my snyło Łem powiczte (powiedzcie), cy ne fajni było? Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|