JAK ZAPAŁKA PŁONĄCA CO NA SKUTEK POWIETRZA ZAWSZE W KTÓRYMŚ KIERUNKU SIĘ SKŁANIA I NIE SPOSÓB JĄ ODGIĄĆ BO NA STAŁE TAK KRZYWA I JUŻ STARA I KRUCHA I PĘKNIE... TAK ZA ŻYCIA NAS SPALA I NAZNACZA SWYM PIĘTNEM KAŻDY SUKCES PORAŻKA I WALKA TAK Z GARBAMI PRZESZŁOŚCI CORAZ TRUDNIEJ UCHWYCIĆ MOMENT W KTÓRYM PRZEBIERA SIĘ MIARKA NI TO WINA NI ROZUM KAŻE CZEKAĆ I MYŚLEĆ MÓWIĄ ŻE TO JEST ODPOWIEDZIALNOŚĆ A DROBNYMI KROKAMI ILOŚĆ W WIARĘ PRZECHODZI ŚWIĘTY SPOKÓJ JAKOŚCIĄ SIĘ STAJE I POMAŁU PARALIŻ NAWET SILNYCH OGARNIA BY SIĘ NIE PCHAĆ PRZEDWCZEŚNIE NA PRÓŻNO AŻ NADCHODZI TEN MOMENT ŻE JUŻ DAWNO PO WSZYSTKIM ŻE JUŻ CHYBA JEST TROCHĘ ZA PÓŹNO LECZ JUŻ W KOŁO NASTĘPNI CZYLI TURA KOLEJNA W PLANACH SZYBKIEJ WYMIANY POKOLEŃ KTOŚ Z NAS DALEJ NIE PÓJDZIE KTOŚ SIĘ Z INNYM ZABIERZE W ŚWIAT NA KTÓRYM MU NADAL ŻYĆ PRZYSZŁO I ZNÓW GARBY WYROSNĄ JAK NIEDOSZŁE POMNIKI NOWYCH KLĘSK W MIASTACH NOWOCZEŚNIEJSZYCH TYLKO JEDNA NADZIEJA ŻE NASTĘPNY Z TYCH GARBÓW OD POPRZEDNICH BĘDZIE ZNÓW TROCHĘ MNIEJSZY ... TYLKO JEDNA NADZIEJA ŻE NASTĘPNY Z TYCH GARBÓW BĘDZIE SIŁĄ NAWYKU ZNOŚNIEJSZY Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.