Z rana maile, telefony Wiadomości tysiąc już Choć na pewno nie od żony To na gardle czujesz nóż
W ciągłym biegu, w ręku „latte”, Niczym chomik w kółku tkwisz Czas byś życie wziął na klatę, Do stracenia nie masz nic
Hey Stary, wrzuć na luz Już nie ciśnij, weź wyhamuj Daj chwilę, opadnie kurz I spójrz szerzej, życie zaplanuj
Nowy dzień i znów to samo Laptop w rękach pali się Lecz za moment masz szkolenie Nudy chwila albo dwie
Grzecznie siedzisz przy biureczku, Fart, home office dzisiaj masz, Śledzisz memy o piąteczku, Lecz w wyścigu nadal gnasz
Hey Stary, wrzuć na luz Już nie ciśnij, weź wyhamuj Daj chwilę, opadnie kurz I spójrz szerzej, życie zaplanuj
Choć w portfelu trochę grubiej I w kredycie willę masz Tyle w życiu cię omija Nie na sprzedaż jest Twój czas
Stań na chwilę, popatrz w lustro Z peletonu wyrwij się Po co Ci ten cały wyścig By tak tracić dzień za dniem? za dniem?
Hey Stary, wrzuć na luz Już nie ciśnij, weź wyhamuj Daj chwilę, opadnie kurz I spójrz szerzej, życie zaplanuj
Hey Stary, wrzuć na luz Już nie ciśnij, weź wyhamuj Daj chwilę, opadnie kurz I spójrz szerzej, życie zaplanujTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.