Im więcej wiosen, tym mniejszy myśli ścisk, bez spięcia próbuje akceptować wszystkich. Czas kurczy w nas pragnienie posiadania, asceza we mnie, postępująca.
Tak niewiele trzeba mi, by oddychać nie tracąc sił. Wciąż nie tak wiele trzeba nam by umierać.
Pod mym sklepieniem zapanowała cisza, wojnę zostawiam głupcom, niech wszyscy w niej zginą. Nie mam zamiaru zgłębiać mielizn w ich umysłach, wolę pielęgnować miłość, niech się rozprzestrzenia.
Tak niewiele trzeba, nam by umierać.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.