Od zmierzchu do świtu, od świtu do zmierzchu staram się utrzymać z głową na wierzchu każde nawet najmniejsze działanie odbicie ma swoje w misternym planie
łatwo nie będzie, nikt mi nie obiecał że to co robię ktoś kiedyś doceni pasja, wytrwałość, poświęcenie to nimi kreuję swój los i siebie
upadam, wstaje, nie boję się o to, że pobrudzę ręce, brudzę je po coś gdy cel jak gwiazdy drogę oświetla po to co kocham zejść mogę do piekła
bo wiem, życie za krótkie jest by wciąż zastanawiać się czy każdy kolejny krok w dobrą stronę prowadzi nas czy w złą
bilans strat zysków za wcześnie podliczać gdy ledwo co w sumie liznęło się życia a każdą porażkę przekuwać trzeba w kolejny stopień drabiny do nieba
upadam, wstaje, nie boję się o to, że pobrudzę ręce, brudzę je po coś gdy cel jak gwiazdy drogę oświetla po to co kocham zejść mogę do piekła
bo wiem, życie za krótkie jest by wciąż zastanawiać się czy każdy kolejny krok w dobrą stronę prowadzi nas czy w złą
stawiam więc wszystko na jedną kartę bo to co robię jest tego warte gdy każda porażka po drodze do celu wzmacnia siłę charakteruTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.