lubię zapierdalać po świata krawędzi nocą zmysły rozpalać, problemy nęcić taki a nie inny mam pomysł na siebie jeśli coś ci przeszkadza naprawdę mnie to jebie kocham swoje życie i nic w nim nie zmienię w tym co robię jestem szczery, szczery wobec siebie wiadomo raz jest lepiej a raz chujowo zawsze idę przed siebie z podniesioną głową
pójdziesz do piekła, masz przejebane nuci z ambony ksiądz Natanek
jestem przeklętym tworem tego świata pełnym sprzecznych emocji niewolnikiem uczuć pragnącym wolności
moje serce pompuje wódkę w moich żyła płynie śmiech moje płuca wypełnia dym dlatego tak dobrze czuję się użalanie się nad sobą jest dla frajerów tak samo jak i wstyd nie obchodzi mnie jutro liczy się tylko dziś nie obchodzi mnie jutro liczy się tylko dziś
moja największą pracą i pasją jest sztuka destrukcji, rozpierdol doraźny mam doktorat z rozkurwiania wszystkiego jak leci okoliczne matki straszą mną dzieci
jestem przeklętym tworem tego świata pełnym sprzecznych emocji niewolnikiem uczuć pragnącym wolności jestem przeklętym tworem tego świata pełnym sprzecznych emocji niewolnikiem uczuć pragnącym wolności niewolnikiem uczuć
chodź, usiądź koło mnie i popatrz na niebo usłane ziarnem gwiazd zaczajona w twych oczach tęsknota tak zmysłowy nadaje im blask im blask
zdarza mi się przesadzić, zaraz wszytko wytłumaczę podwójna osobowość dusze moją szarpie z tej właśnie przyczyny stan taki wynika mam umysł chuja zaś serce romantykaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.