(Moi kumple moi kumple Moi kumple moi kumple Moi kumple moi kumple)
Moi kumple kiedyś kirali klej z samary Później zaczęli palić herę z tych sreber z czekolady Może ich życie nie było słodkie jak ona Może dlatego z Ursynowa narodził się Onar Moje słowa to towar to najlepszy towar Jak dla was o nas jak o nas dla was mordzia Kirali białe po tym sztywnieli jakby to był krochmal Twoje Gucci nielegitne tak jak tombak A każdy tamtem z tamtych kumpli albo w piachu albo zombiak I jeden cocaine cowboy zjebał się tu z siodła Na łbie ma kryminał tam gdzie miała być korona Miało być Miami a jest brudna wyćpana Polska Cera blada jak papier Choć żaden z nich to nie bankier Mówili nie baw się rapem Tylko chodź z nami na melanż i kto teraz jest przegrańcem Ktoś przywiózł temat z Holki ma dobre fazy teraz Jak zgonię temat z Holki będzie więcej na melanż A ja chcę się czuć lajtowo nie przez bolki Chcę by życie było jak ten temat z Holki Ktoś przywiózł temat z Holki ma dobre fazy teraz Jak zgonię temat z Holki będzie więcej na melanż A ja chcę się czuć lajtowo nie przez bolki Chcę by życie było jak ten temat z Holki Jestem kurwo odporny mam mentalny skafander Ty ruchasz szlaufy a marzy ci się Ariana Grande Masz swoją bandę spoko dawaj wjedziesz mi na chatę Ten rejon mnie nie wciągnie chociaż jestem tu tematem Się czuję inwalidą jak nie mam monety w duszy Bo chociaż umiem biegać to nie mam się gdzie stąd ruszyć Ktoś tutaj zwija bolka chociaż to nie jest Holka I znów mi wieje w mordę chociaż nie wieje tu orkan Widzieli tu za dużo może przez to tak kurzą Brak mi wyładowania choć obcuję z burzą myśli Chcę jacuzzi jak Kizo a mam ciągle zimny prysznic Ktoś chciał gonić Holendra ale sam przejarał zyski Jestem na telefonie jestem gdzieś tam Jakaś dupa opowiada o koleżkach Głupia dupo lepiej zamilcz i posłuchaj Mam wyjebkę na to kto cię wczoraj ruchał Cera blada jak papier Choć żaden z nich to nie bankier Mówili nie baw się rapem Tylko chodź z nami na melanż i kto teraz jest przegrańcem Najlepszy towar wjeżdża na twoje odsłuchy Znów tony szajsu palę ziomal do poduchy By uspokoić głowę nie myśleć już więcej O tym od czego brat tu opadają ręce Gdzie obietnice możesz zapisać w pamiątki Gdzie dłonie bolą już od przybijania piątki Wywala korki pali się dekiel Jebie się jebie teraz se znajdź aptekę Mefedron ryje głowę tak jak heroina Przemyśl to tysiąc razy jak dopiero zaczynasz Palą się złoża tego co możesz osiągnąć Myślisz szanujesz innych szanuj siebie też po stokroć Najlepszy towar gdy sam ze sobą się ścigam Lecę przed siebie bez zadyszki i nie rzygam Nie dogorywam a zbieram plony Karma powraca R.A.P bądź pozdrowiony Ktoś przywiózł temat z Holki ma dobre fazy teraz Jak zgonię temat z Holki będzie więcej na melanż A ja chcę się czuć lajtowo nie przez bolki Chcę by życie było jak ten temat z Holki Ktoś przywiózł temat z Holki ma dobre fazy teraz Jak zgonię temat z Holki będzie więcej na melanż A ja chcę się czuć lajtowo nie przez bolki Chcę by życie było jak ten temat z HolkiTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.