Nigdy nie skacz na główkę, kiedy nie wiadomo jaka jest głębokość bo w chwile staniesz się kaleką, zgubisz ostrość życie, kurewsko lubi zaskakiwać znienacka myślisz pod nogami miękki punkt, a tu zimna posadzka kurewsko zimna, nieprzyjemna jakbyś wyszedł na bosaka gdzieś gdzie grudniowy wiatr gra krakowiaka i tak czy to dno ma jeszcze drugie dno jeden krok do przodu dwa w tył i kolejny błąd coraz mniej rąk, niosących Tobie pomoc czujesz, że spadasz i zostajesz sam ze sobą czy to dno w butelce, które widzisz na jedno oko jest miejscem, które ma wypełnić Twoja samotność nie, nie pozwól by wygrały słabości jebane dno jest po to żeby się od niego odbić i tak płyń, nie zważaj na przeszkody bo jebane dno jest po to żeby się od niego odbić
Te-Tris
Może i jestem fresh&clean, ale nigdy Mr. perfect znam dobrze wagę win, nie mylę ich ze zwycięstwem gdy życie wredne jest nie piję za błędy na górze wyjmę głowę z chmur, szukam usterki w naturze im dłużej patrzę na trzeci głaz od słońca tym więcej wniosków które trudno jest odtrącać i kiedy większość hipohondry czyiś świat obwinia wierzę w prosty przepis co działa jak trampolina i nie zapominam typów, choć połowa to trupy na cmentarzu piętro niżej, moja podłoga i sufit Rzeczywistość? Jest zimna i subiektywna gdy jednemu przypomni to długa blizna po brzytwach byle wygrać, jebać faworytów żyję rapem zamiast drzeć japę, że daję rap o życiu siadam na łóżku kocham żyć, bo trzeba żyć ja odbiłem się od dna, fly or fly teraz Ty!
Hudy HZD
Napisałem o tym cały album, by ten syf opuścić mam wiarę, swoje czaję i dzielę się tym z ludźmi tak słuch mi podpowiada brat każdego dnia pokaż dzieciakom świat z zajawki, bez reklamy zła żule chleją, aby usnąć, wstają by się nachlać walą to do dna, bez walenia w kaftan ich życie kupił system, trując ich ścierwem nafta, prochy wszystko dopóki nie zdechnie znam pewne dno ziom, dno kier-many puste zgrzyt trybów, gdy bez floty mam myśleć o jutrze w sekundę zrozumiałem, ej HZD zarób sos masz dwie ręce i tak z ziomalem rozkręcam to dno jebane dno, dno umysłowe dziś reprezentuję tylu, że aż się nie mieści w głowie to zdechną ślepi, bo biegną ślepo odbijam się od tego, zostawiam śmieci dalekoTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.