Ja gram to wszystko nie zostawiając złudzeń Onar jeden na milion, ja tu jeszcze wrócę Ta gra mnie potrzebuje i ja jej potrzebuję Oddam ci wszystko tylko czego potrzebujesz Brat kocham to na zawsze i o jeden dzień dłużej Jeden dzień może być szczęśliwy bez powtórek Czas spierdala i zabiera ludzi z tych podwórek Mogę ci wszystko zabrać czego potrzebujesz My lubimy się bawić i pić browar i bez przerwy Rano mogę wstać i zagrać ze dwa koncerty
A wieczorem jeszcze jeden jeśli tylko głos da radę Głos to moje życie, umrę jak go stracę Póki co kończyć wszystko kiedy słońce wstaje Kiedy widać dno butelki i zostaje pusty talerz Ej, to nie przyśpiewki sialalalala Jeden na milion reszta wypierdala la pow
[x4] Jeden na milion, jeden na milion Jeden na milion pow, pow, pow
Jak robimy muzykę to bez kompleksów Wiemy, że to ma sens, nic nie jest tu bez sensu Nagrywamy tracki do których zajebistości nie ma skali Nie chodzi o szelest, szacunkiem się płaci Ktoś na górze za mnie trzyma kciuki i wie, że się uda Teksty wyciskają łzy jak dramat nie jak cebula Szczere uczucia autentyczne jak blizny Piszemy, nagrywamy, osiedla zamilkły Jak robimy coś to szczęki idą w dół Dupy idą w dół, a z ciebie tylko pijak, żul Pamiętaj jak kraść to miliony, a nie ziomkom drobne Krew, potu, łzy dla niektórych to niemądre Dla mnie chłopie to jedyny przepis Żeby być i z tym co robię się przebić To nie próba mikrofonu raz, dwa jebać próbę Dokręcamy, dokręcamy, dokręcamy śrubę
[x8] Jeden na milion, jeden na milion Jeden na milion pow, pow, pow Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.