Kameleon przemiana szalone tempo Świat gna wprzód nonstop a ty go nie goń Nie nadążysz każdy rok to kolejny przełom Nie daj się stresom bądź wierny swym ideom Wtórną schizofrenią można by nazwać Nasz świat przebierańcy w maskach na znak Akceptacji racji błędów kolegów z urzędów Kłamią w żywe oczy ślepemu społeczeństwu W imieniu większego dobra szukają pretekstu Ci którym ludzkie cierpienie obojętne Trzy lata zmieniły terroryzm w epidemię Pewnie trzy następne to kolejne tragedie Łańcuch czynów i konsekwencje W zabójczym tempie biegnie bezsensowna rywalizacja Wszędzie manifestacja subkulturowa Coraz to nowych ugrupowań Coraz młodsi garną się do bardziej okrutnych dokonań To najprostsze wyjście Łatwo zrobić coś przy czym nie trzeba dużo myśleć Wszystko jak wykres zmian nauki ścisłe Dziś rozpracowują to komputery Człowiek łamie bariery łamie prawa fizyki Sam swemu potomstwu stwarza kolejne ery To Kameleon szykuj się do następnej misji
Zamuruj się na chwilę wzrok pach! na szybę Zanim w tyle wyczuj spojrzenie fałszywe Raz się żyje tak wszystkim na pohybel Knebel na japie ostatniego spotkanego gościa Kameleon bo to on łowca Ten gatunek wiem kierunek ma tylko jeden Z zaskoczenia łowi żeby się ochronić Kamuflaż niewidzialny nie da się dogonić Każdy może wszystko roztrwonić Słyszałem że przemyka w nocy po waszej dzielnicy To jest szpieg wiek dwudziesty pierwszy Inwigilacja nie jesteś pierwszy nie ostatni Siódme nie kradnij Nad ranem dzielnice jak oczy zamglone Kto tu jest kurwa kameleonem Kto no kto? kto no kto?
Ref.x2 Kameleon jak podwójny kamuflaż Wyspowiadaj się teraz bo nie doczekasz jutra Samodzielnie [?] gdzie energia tętni Ta historia tworzy dzieło czasoprzestrzennej pętli
Spójrz na świat pełen zalet i wad Tak człowiek ssak płaz ptak i gad Tak młodość pych mądra wiara chytry plan Jeden się podnosi po upadku drugi padł Płonie w nim ambicja jak płonący blant Zmieniając struktury w tym jesteśmy najlepsi Pokazujemy sobie nawzajem że jesteśmy lepsi Tak życie to składnik tych klas społecznych Świat zawiera jeszcze więcej mas niebezpiecznych Sprzecznych z tym o czym w ogóle mamy pojęcia Zaprzeczasz tej teorii jesteś raczej w błędzie Wszystko zmienia się w paradoksalnym tempie Polityka i skutki wojna człowiek to narzędzie Zbrodni szkodnik niszczący się nawzajem Zmienia się na lepsze nadal chcesz słuchać tych bajek Zmienia się na lepsze nadal chcesz słuchać tych bajek
Bo ja chcę to dla mnie oczywiste Jeśli zmieniać się to tylko na lepsze czyż nie Być sobą i nie stać w miejscu Dla przyjaciół być jak dom i sercu mieć to coś Ale mam dla ciebie więcej takich bajek Które dla mnie prawdą są i wcale nic mi się nie zdaje Ten świat jest kurwą wielu się nią staje Adaptują się wtapiając w tło stale Jak kameleon podwójny kamuflaż Wyspowiadaj się teraz bo nie doczekasz jutra Jak kameleon dostosowujesz się do otoczenia Nie masz zdania tylko się uśmiechasz powodzenia To co nas otacza nie jest do zrozumienia W jeden wieczór z gitarą przy ognisku pod gwiazdami Ci co myślą tak są ignorantami To co słyszysz od Zipów nie jest wielka filozofia Czy na każdych schodach jesteś pewien następnego stopnia Miliony myśli teraźniejszość ulotna Być kameleonem po cichu oszukać muka Kiedy wszystko dookoła zmienia kolor i kierunek Zostać sobą to jest sztuka za to szacunek Szacunek elo Olsen Fu WWO ZIP elo Nigdy nie jak kameleon
Ref.x2 Kameleon jak podwójny kamuflaż Wyspowiadaj się teraz bo nie doczekasz jutra Samodzielnie [?] gdzie energia tętni Ta historia tworzy dzieło czasoprzestrzennej pętli
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.