Gdy młodzieniec ujrzy piękną panią Na ulicy długo chodzi za nią Patrzy tu i patrzy tam I do siebie mówi sam: "Skąd właściwie ja tę panią znam?"
Jeśli niedostępna jest dziewuszka I zniecierpliwienia daje znak Komplementy chłopiec szepcze jej do uszka I z galanterią pyta damę tak...
Czy pani mieszka sama Czy razem z nim? Czy w domu czeka mama Z humorem złym? Koszulka czy piżama Jest w łóżku strojem twym? Czy pani mieszka sama Czy też z amantem swym?
Koszulka czy piżama Jest w łóżku strojem twym? Czy pani mieszka sama Czy też z amantem swym?
Piękna pani robi oburzoną Oczy jej w wystawie długo płoną Wpierw ogląda jakiś but Potem bluzkę w sklepie mód I w ogóle zimna jest jak lód
Niby dumna widzi chłopca w szybie Patrzy, jak mu ręce lekko drżą On zaś pyta - co powiedzieć takiej rybie? Miast o pogodę znowu pyta ją...
Czy pani mieszka sama Czy razem z nim? Czy w domu czeka mama Z humorem złym? Koszulka czy piżama Jest w łóżku strojem twym? Czy pani mieszka sama Czy też z amantem swym?
Koszulka czy piżama Jest w łóżku strojem twym? Czy pani mieszka sama Czy też z amantem swym?
Parter - dama mówi: "Co ja robię?" Pierwsze piętro - twarz różuje sobie Drugie piętro - woła już: "Co pomyśli o mnie stróż? Żegnam pana, wyżej ani rusz!"
Lecz na trzecim piętrze w swym mieszkanku Ramionami w krąg oplata go I całuje w usta, szepcząc: "Mój kochanku" A on cichutko odpowiada to...
Ach, pani mieszka sama Nie z mężem swym Nie czeka w domu mama Z humorem złym Dziś nagość, nie piżama Jest w łóżku strojem twym Ach, pani mieszka sama Tyś ideałem mym
Dziś nagość, nie piżama Jest w łóżku strojem twym Ach, pani mieszka sama Tyś ideałem mymTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.