Błądzisz gdzieś po oceanie Mój błekitny kapitanie Lecz gdy statek w porcie stanie Drzwi otwarte u mnie masz
Tu czekają cię tysiące Pocałunków tak gorących Jak podzwrotnikowe słońce Które ci opala twarz
A kiedy ruszasz z portu mój kochany Zostaje sama żona marynarza Okna biją bryzgi słonej piany A mewa smutny okrzyk mój powtarza Dogoni cię ten głos przez oceany Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |