Pachnie maciejką, naftą i serkiem, Cipritykowscy kopią w ogrodzie, Dreptak po wódkę idzie spacerkiem, - Można powiedzieć, że dzień, jak codzień!
W radio referat na temat NEP-u, Gwiździejkiewiczom skradli dwie dętki, A Dreptak właśnie wchodzi do sklepu I się uśmiecha do ekspedientki.
Kićkowiakowie jadą w Bieszczady, Świstalski przysłał pocztówkę z Rytra, Dreptak podchodzi wolno do lady Z sakramentalnym: proszę półlitra!
Od Kościobrzyckiej - Proć się wykrada, Ratajczak nogi w miednicy trzyma A ekspedientka ręce rozkłada I do Dreptaka powiada: - Nima!
W zupie się kraulem porusza mucha, Pies Karapystki gna za rencistką... A Dreptak mówi: - Coś pani głucha? Nie chciałem wcale chleba, lecz czystą!
Gwizdalska wlazła z trudem w bikini, Do Serojadków Brzdęccy przyleźli... - Toż słyszę! - mówi ta sprzedawczyni, - Ale dziś wódki nam nie dowieźli.
Pipkowski kończy współczesną powieść, Rybkowski spuszcza synowi wały - Jakże tak można wódki nie dowieźć?! Pyta się Dreptak cały zdrętwiały.
Wilkołak zjawił się na rozstaju; Marsjanin wyjrzał zza lewatywy... Pierwszy raz wódki zabrakło w kraju. Dreptak zrozumiał. I padł nieżywy.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.