Ludzie dbają o siebie, Ludzie dbają o siebie, Ludzie dbają o siebie stale. Uważają na siebie I chuchają na siebie, Noszą ciepłe skarpety i szale. Zażywają mikstury, Wybierają się w góry, By oddychać pełnymi płucami, Zabijają kurczaki, Przyrządzają przysmaki I wzmacniają swój wątły organizm.
A tu lata mijają, A ci ludzie wciąż dbają; Góry, kury, mikstury, et cetera, Lecz rzecz dziwna tym niemniej, Choć to nie brzmi przyjemnie, Coraz gdzieś jakiś człowiek umiera. Inni wzrokiem go mierzą, Patrzą, ale nie wierzą, Czasem któryś z nich westchnie: "o rany!" Szepcą do siebie w sieniach Józek popatrz na Henia Choć nieboszczyk a jaki zadbany!
I znów lata mijają, I znów ludzie wciąż dbają; Góry, kury, mikstury et cetera, Lecz rzecz dziwna tym niemniej, Choć to nie brzmi przyjemnie, Coraz gdzieś jakiś człowiek umiera. A potem, po pogrzebie, Znów jest słońce na niebie, Ten sam cykl widać znów w świetle słońca Ludzie dbają o siebie Ludzie dbają o siebie Ludzie dbają o siebie do końca. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|