Drogą okólną, niepozorną Ktoś się podkrada jak padalczyk: To tatuś niesie album porno, Co mu pożyczył pan Kowalczyk!
To tatuś porno w dom przemyca, A nie chcąc mamie wpaść do rączek, Od tyłu, od ogródka kica Jakby króliczek lub zajączek!
Kica po grządce i po skwerku, I strach, i zachwyt ma na licu, Czasem w ten album zerku - zerku, A potem dalej kicu - kicu!
Album jest piękny i wesoły, Różne w nim rzeczy są podane, Na przykład są dwie panie gole, Które się bawią w panią z panem!
Aż się tatkowi uszki pocą Aż rączki w podnieceniu ściska... W swoim łóżeczku, późną nocą, Obejrzy to dokładnie z bliska.
Lecz jaki chytrus bywa z tatki! Zanim się weźmie za czytanie - Wsadzi ten album do okładki Z książki uczonej niesłychanie,
Żeby mieć haka na mamusię, Kiedy się zbudzi nieprzytomnie I spyta: - Co ty czytasz, Niusiek? To on odpowie: - Ekonomię...!
I zacznie dukać różne słowa, Takie jak: - Procent, strajk, recesja, Rentowność, wartość dodatkowa, Polucja... O pardons, progresja...
Noc płynie... Gdzieś tam sowa huczy... Czasami wiatr przez szpary gwiźnie... Nasz tatko się i seksu uczy, I ekonomii przy tym liźnie,
I grzeje sobie w łóżku kości, Zamiast się gdzieś po knajpach włóczyć. Tak wzrasta poziom świadomości, I o to chodzi: Bawiąc - uczyć!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.