Coś tak dziwnego od lat już we mnie nie siedzi, Że wkurza mnie arbitralność postaw i wypowiedzi, I złoszczą mnie schematy z radykalnym podziałem: - To jest, nieprawdaż, czarne, a to, widzicie, białe! Powinienem to zdanie akceptować na wiarę, Lecz patrzę: Jedno szare, drugie - też jakby szare...
Tymczasem inny facet wparował na mnie z pyskiem: - O, to jest wysokie, a to, o, jest niskie! Zaraz wpadam w przekorę i uśmiecham się wrednie I mówię: - Guzik prawda. Jedno i drugie średnie! Żadna rzecz nie jest całkiem prosta i oczywista - Bardotka ma już pół wieku, swoisty wdzięk ma glista,
Henio to wprawdzie debil (a może mikrocefal?) Atoli jako mężczyznę bardzo chwali go Stefa. Zyzio nie czytał Sartre'a, a wie, jak się obejść z armatą, Szynki nie można dostać, lecz jaka smaczna za to!
Walerek bija żonę w poniedziałki, środy, piątki, A we wtorki, czwartki i soboty robi za nią w domu porządki. Koliber jest kolorowy, zaś pożyteczne są wieprze, Gdy jedno oko masz gorsze - drugie zapewne masz lepsze,
Faraon zamęczał ludność przy budowaniu piramid, Lecz za to dziś piramidy stoją w Egipcie, kochani! Anglicy ostrożniej od nas swoje uwagi czynią: - Jak sądzę jest pan szubrawcem. - Zdaje mi się, że jest pan świnią. - Domniemywam, że pan mnie okradł. - Mam wrażenie, że pani się puszcza... Anglik prawie nigdy nie twierdzi, za to prawie zawsze przypuszcza,
Chciałbym u nas ten styl wprowadzić, więc go zaraz sprawdzę na sobie - Ten mój wierszyk jest głupi jak sądzę, Lecz przypuszczam, że na nim zarobię. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|