Ty potworze! Ja nie grożę Chociaż gnębisz mnie co dzień Wzięłaś uczuć moich rdzeń I ogłuchłaś niby pień
Masz mnie dosyć Nie chcę prosić Ni o litość, ni o żal Prawdę prosto z mostu wal Ja nie cofnę się o cal
Możesz cegły rzucać w moje drzwi Sypać gwoździe w me pantofle ranne Kłaść kamienie pod poduszkę mi A ja Cię kochać nie przestanę!
Możesz mydło mi do ciastek kłaść Do kompotu mego szkło krajane Na mój chleb smarować szarą maść A ja Cię kochać nie przestanę!
Możesz śmiać się ze mnie Bardzo mi przyjemnie Lecz się nie pozbędziesz mnie O nie!
Możesz do Odolu wsypać Flit Puścić pchły na moje psy kochane Możesz bić mnie, ale o tem cyt I tak Cię kochać nie przestanę!
Wampirzyco! Sekutnico! W tobie instynkt drzemie zły Źle z mężczyzną bywa gdy On, kochanek, zszedł na psy
Mnie nie wzruszy Że po uszy Mnie i mej miłości masz I że masz ponurą twarz I że mi na nerwach grasz
Możesz gadać na mnie to, co chcesz Że mam włosy sztucznie przyklejane Że mam krzywe oczy, nogi też A ja Cię kochać nie przestanę!
Możesz w pismach to ogłosić tam Że ja życie spędzam podejrzanie Że w przytułku każdym dziecko mam A ja Cię kochać nie przestanę!
Możesz śmiać się ze mnie Bardzo mi przyjemnie Lecz się nie pozbędziesz mnie O nie!
Możesz dla mnie nawet zmienić płeć I mężczyzną zostać na odmianę! Chcesz za innym lecieć? No to leć! I tak Cię kochać nie przestanę! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|