Dzisiaj pojawiam się i znikam Jak na twojej twarzy uśmiech Serce dało mi sekundy, Dzięki którym wiem, że usnę Mam w sobie siebie A w oczach ciągle pustkę Gdybyś popatrzyła na mnie Mamo cieszyłbym się jutrem Pamiętam dzień jak siedziałaś i uczyłaś mnie W dłoni miałem nożyczki Mały chłopczyk mało wie Wyciąłem serce ci z papieru Kochana Mamo Chciałbym jeszcze jeden raz Zobaczyć cię uśmianą Mówią, życie goni siano. Dzisiaj zabieram uśmiech Moje dłonie już co rano ocierają łezki Smutne, popatrz w lustro Co jakiś czas ''co tam u ciebie'' pytasz Po co chce wiedzieć? Bo nie wiem Kradnę uśmiech, bo często zachowuję się nie tak Może poukładajmy puzzle, Za daleko jest meta, Powiedz, widzisz człowieka Kiedy oglądasz zdjęcia Ile dałbyś za jeden raz W jej szczerych objęciach?
Choć próbujesz podać dłoń, wystarczy mały błąd Zabieram uśmiech, chciałam by zdobił duszę Wciąż palący żar na około nas Rozprzestrzenia się za szybko, Czarno-biała rzeczywistość Nowy dzień, nowy cel, blady świt Błędne koło znów zamyka się, Z całych sił powstrzymuje łzy By znów zacząć żyć Nowy dzień, nowy cel, blady świt Błędne koło znów zamyka się, Z całych sił powstrzymuje łzy By znów zacząć żyć
Nie jesteśmy aniołami, Chociaż wierzymy w prawdę Ważne, by słowa były przemyślane Nawet łatwe, i mówię ci poważnie Że właśnie uśmiech kradnę, Wciąga mnie czerwona lawa, Wyrzuca smutku garstkę Od środka się wypalam Znowu zrobiłem coś nie tak, Pamiętasz jak prosiłem- "Traktuj mnie jak człowieka?" Jeżeli nie pamiętasz to przestać, Nie musisz wołać, Wiem że się uda, muszę temu podołać To jakby życia szkoła, Uczymy się na błędach, Ale lepiej jest coś robić niż tylko przysięgać Chciałbym już nosić na rękach malutką istotę I jeżeli tylko mógłbym, Obsypał bym ją złotem Nagram tysiące zwrotek, tylko by podziękować, Chociaż wiem, ze nasz los nie zakończy się na słowach Ukradnę uśmiech, ale się nie wycofam Pomóż mi być kimś lepszym, Pozwól mi kochać
Choć próbujesz podać dłoń, wystarczy mały błąd Zabieram uśmiech, chciałam by zdobił duszę Wciąż palący żar na około nas Rozprzestrzenia się za szybko, Czarno-biała rzeczywistość Nowy dzień, nowy cel, blady świt Błędne koło znów zamyka się, Z całych sił powstrzymuje łzy By znów zacząć żyć Nowy dzień, nowy cel, blady świt Błędne koło znów zamyka się, Z całych sił powstrzymuje łzy By znów zacząć żyćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.