Oni z nadzieja stawiają krok a ty odwracasz od nich wzrok
1. Znowu nawijam o tym problemy to jest mój temat my zmieniamy świat na lepsze wy nie chcecie go zmieniać poza granicami ludzkich spojrzeń tego nie widzisz dlaczego siedzisz i płaczesz jak widzisz dramat w tv popatrz na to to jest realne życie ku**a tutaj nosisz się wyżej bo chcesz się wyróżniać szczęśliwy dom rodzina w komplecie od zawsze a oni co noc zadają sobie pytanie czy zasnę nie wiem może po prostu nie potrafią się poddać myślą o ludziach bo tez przeżyli ten koszmar matka zamiast na chleb chajs wydaje na wódkę potraficie tylko pier***ić może w końcu coś zróbcie dlaczego ból ojciec znowu uderza córkę nie obchodzą was granice poza waszym podwórkiem nie ma dni ciągła noc ten wieczny dramat nie chcesz pomóc to przynajmniej się nie wpier**laj
Ref: Oni z nadzieją stawiają krok a ty odwracasz od nich wzrok Lepiej nie widzieć tego co dzień w dzień w koszmar zamienia się Nie dostrzegać ile tu jest zła musisz sam poznać ten smak Warto czasem wiec zatrzymać się podać rękę poskromić lęk
2. niby taki mały krok ale spójrz ile może wznieść dla tych ludzi twoja pomoc ważna jest nie obracaj się plecami pomyśl więc dla nich to szansa aby znów wzbić się pamiętam jeszcze co to był za dzień chłopak prosił o pomoc nie otrzymał jej dopóki w twoim życiu dobrze wiedzie się mówiąc szczerze to nie obchodzi cie stój zawróć i obejrzyj się za siebie jedna trzecia ich życia boli bardziej niż całe życie ciebie poczekaj nie zwlekaj przestań udawać że jest dobrze ten raz bezinteresownie pomóż sam
Ref: Oni z nadzieją stawiają krok a ty odwracasz od nich wzrok Lepiej nie widzieć tego co dzień w dzień w koszmar zamienia się Nie dostrzegać ile tu jest zła musisz sam poznać ten smak Warto czasem wiec zatrzymać się podać rękę poskromić lęk
3. Jestem cieniem obserwuje wszystkie sytuacje widzę je wyraźnie przedstawię je dokładnie mam tego dosyć wasza obojętność mnie przeraża wy nie widzicie on dostaje baty od kata i nie szkoda ci chłopaka właśnie ma lat trzynaście pocięte łapy ze strachem ze znowu dziś nie zaśnie płuca głęboki wdech i idziesz przed siebie masz wyj****ne w to bo to nie dotyczy ciebie albo oni obcy nam bo przecież z innego kraju patrzysz jak na odmieńców a nie jest im jak w raju my tutaj czujemy się swojo oni czują się głupio bo taki jak ty odbiera nadzieje na jutro teraz zrób coś jak usłyszysz krzyki to pomóż niech cisza i agresja ulotnią się z domów niech spokój ogarnie umysł alkohol niech wyschnie Boże dzisiaj o wsparci wysyłamy modlitwę
Ref: Oni z nadzieją stawiają krok a ty odwracasz od nich wzrok Lepiej nie widzieć tego co dzień w dzień w koszmar zamienia się Nie dostrzegać ile tu jest zła musisz sam poznać ten smak Warto czasem wiec zatrzymać się podać rękę poskromić lękTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.