Koszmarna noc okrywa mnie, teraźniejszość zjada duszę jak sęp Przeszłość jest spokojna, chciałbym trwać w niej, lecz myśli me kotłują się i w głowie nie pokój
Na waszych grobach kwiaty wspięły się wysoko A portret trumienny dawno zarósł mchem
Nie, nie mam już sił, wyrywać się z objęć silnej tęsknoty Każdy twój krok, słyszę gdzieś tam w oddali sennej, dziwnej Snujesz się jak cień, pragnę dotknąć cień, lecz znikasz w mrok Bezradny tak, patrzę w ten blask, oślepiający serce.
Leżysz już tak, zimno spokojna, nie rusza cię nawet ciepło mych dłoni I wiem, że już (I wiem, że już) Nie muszę rozpaczać (Nie muszę rozpaczać) Lecz bólu wciąż mi po tobie brakuje!
Nie, nie mam już sił, wyrywać się z objęć silnej tęsknoty Każdy twój krok, słyszę gdzieś tam w oddali sennej, dziwnej Snujesz się jak cień, pragnę dotknąć cień, lecz znikasz w mrok Bezradny tak, patrzę w ten blask, oślepiający serce.
Serce!
Nie, nie mam już sił, wyrywać się z objęć silnej tęsknoty Każdy twój krok, słyszę gdzieś tam w oddali sennej, dziwnej Snujesz się jak cień, pragnę dotknąć cień, lecz znikasz w mrok Bezradny tak, patrzę w ten blask, oślepiający serce
Nie, nie mam już sił, wyrywać się z objęć silnej tęsknoty Każdy twój krok, słyszę gdzieś tam w oddali sennej, dziwnej Snujesz się jak cień, pragnę dotknąć cień, lecz znikasz w mrok Bezradny tak, patrzę w ten blask, oślepiający serce...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.