Mmmm... ta... Okoliczny Element, tralalala... O... joł... to trzeba ładnie zarapować... aha... a, a...
Ninja! Zawsze psiarnię omijałem łukiem a jak byłem młodszy, to byłem nieukiem Ćwiartki w liceum wypijałem duchem A później na mieście robiłem borutę Byłem zżyty z brygadą i zryty tą trawą Zapisywałem rymami zeszyty, to samo robili inni, niejedno ta banda nagrała Na mieście była nasza farba na ścianach. To nie był nasz arbeit, tylko zajawa I było to coś więcej, niż tylko zabawa Teraz już chłopaki rapować nie chcą, wiesz Coś tam praca, dom, żona, dziecko Na głowie kredyt, nie-zgredy i "w ogóle", proste Że było cool, ale wtedy cokolwiek. Ale widzisz, ja dalej ten rap se nagrywam I mówię ,,Ninja" jak pytają ,,jak się nazywasz?"
(Nie mówię, że jest beznadziejnie, jest nadzieja / Kosz jest zerwany i zarzygane boisko / Żyję, obserwuję, myślę, czuję / Miliard w rozumie / liczy się to, co umiesz) x2
Przyszłość to my i on zaczyna widzieć tą trasę Jak Hey, moja, twoja nadzieja i nasze Niby każdy ma zajęcie, choć niewielu ma pracę Z dnia na dzień w portfelu doświadczeniem się bogacę Czasem budzę się z kacem, czuję - nie chcę tak żyć Obłudnicy systemu są jak kiepskie żarty Przestań pytać się czemu nie jesteś szefem nafty Jak tu krążysz bez celu to nie podniesiesz stawki Limitem jest niebo, widać je z podziemia Wiesz, więcej ruchów, a mniej pierdolenia, i kolorowe staną się szare dni Pamiętam ,,w życiu pięknych jest tylko te parę chwil" Świat jest dziwny? Nie jest dziwny, patrz Wszędzie to samo gówno, tylko inny sracz. Ale silny gracz, ten wybija się w górę Nie rzuca na przypał, w byle co nie pakuje
(Nie mówię, że jest beznadziejnie, jest nadzieja / Kosz jest zerwany i zarzygane boisko / Żyję, obserwuję, myślę, czuję / Miliard w rozumie / liczy się to, co umiesz) x2
Ja nie mówię, że jest beznadziejnie - jest nadzieja I ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy Świat jest bez granic, ta, ten świat jest mój Nie chcę stać jak buc, czas ucieka, znam ten ból W końcu będzie trzeba wejść (all in?) Nie chcę mówić sam do siebie ,,Jak tak mogłeś spierdolić?" Wytrzyj oczy jak dupę, świat jest piękny To dżungla pełna małp, więc jaraj skręty
(Nie mówię, że jest beznadziejnie, jest nadzieja / Kosz jest zerwany i zarzygane boisko / Żyję, obserwuję, myślę, czuję / Miliard w rozumie / liczy się to, co umiesz) x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.